Nowe przepisy drogowe. Wraz z 1 stycznia w Polsce zaczął obowiązywać nowy taryfikator mandatów i punktów karnych. Jedna ze zmian wyjątkowo zdenerwowała kierowców – wysokość mandatu za stłuczkę wzrosła niemal pięciokrotnie! Jak zauważył portal Auto-Świat, karę może ponieść także poszkodowany.
Obecnie wysokość mandatu za kolizję, w której nikt nie został ranny, wynosi aż 1000 zł – kwota ta wzrosła niemal pięciokrotnie. Jak zauważył portal Auto-Świat, jeszcze w grudniu – jeśli bezpośrednią przyczyną stłuczki było wykroczenie – policjant wypisywał mandat składający się z podstawowej wysokości 100 złotych oraz dodatkowej opłaty wynoszącej 200 zł. W sumie kierowca miał do zapłaty łącznie 300 złotych. Teraz jednak policjant musi dopisać dodatkowe 1000 zł, przez co kwoty mandatów wynoszą nawet 1400 zł.
>>>>Nowy taryfikator mandatów już od stycznia. Prezydent podpisał ustawę
Sytuacja wygląda o wiele gorzej w przypadku, gdy podczas stłuczki ktoś został poszkodowany. Nawet jeśli dana osoba ucierpiała nieznacznie – przykładowo musi wziąć 3 dni zwolnienia – mandat, jaki otrzyma sprawca wynosi 1500 lub 3000 zł. Kwota zależy od tego, czy w przeszłości popełnił już inne poważne wykroczenia.
Nowe przepisy drogowe. Lepiej nie wzywać policji do stłuczki!
Jak wskazuje Auto-Świat, jeśli podczas kolizji nikt nie został ranny i ucierpiały tylko samochody, najlepiej dogadać się między sobą. Wystarczy, aby sprawca podpisał oświadczenie o winie I podał poszkodowanemu numer swojej polisy OC. W przypadku gdy auta nie nadają się do jazdy, można samodzielnie wezwać pomoc drogową i nie powiadamiać o tym policji.
Jeśli sytuacja na to pozwala, a w kolizji nikt nie ucierpiał, samochody należy usunąć z drogi. Za pozostawienie ich na pasie grozi 150 zł mandatu – taką karę może ponieść także poszkodowany!
Przepisy wymagają wezwania służb w sytuacji, gdy:
- W zdarzeniu są poszkodowani – zabici albo ranni. Jeśli potrzebne jest pogotowie, potrzebna jest też policja,
- Jeden z uczestników zdarzenia jest pod wpływem alkoholu albo narkotyków,
- Policję należy wezwać także w sytuacji, gdy nie wiadomo, kto jest sprawcą – wystarczy, że żaden z uczestników nie przyznaje się do winy. W przeciwnym wypadku będziemy mieli problem z uzyskaniem odszkodowania z polisy OC sprawcy.
Auto-Świat, PolskiObserwator.de