Ofiarą tragicznego wypadku, do którego doszło na placu budowy przy Pamplonastraße w mieście Paderborna wschodzie Niemiec jest 31-letni Polak. W momencie, kiedy doszło do tragedii znajdował się sam. Policja opublikowała komunikat, w którym ujawniła przyczyny tragicznej śmierci polskiego pracownika podczas wykonywania prac remontowych. Czytaj dalej pod zdjęciem
Czytaj także: Niemcy: Trzech Polaków zginęło w koszmarnym wypadku w Bremie. Pracowali w tej samej firmie
Do wypadku na Pamplonastraße w Parderborn doszło w ubiegły piątek, 24 stycznia br., jednak informacja o śmierci Polaka została podana do publicznej wiadomości dopiero we wtorek, 28 stycznia, po tym jak rzecznik policji uzyskał wyniki dochodzenia przeprowadzonego przez wydział śledczy oraz Urząd ds. Bezpieczeństwa i Higieny Pracy. Jak podano w komunikacie do tragedii doszło w piątek o godzinie 16.25. 31-letni pracownik z Polski znajdował się sam w momencie, kiedy z pomocą podnośnika próbował przybliżyć się pod dach hali, aby dokonać prac naprawczych. Z powodu źle wykonanego manewru urządzenia dźwignicowego platforma, na której się znajdował podniosła się zbyt wysoko, przygniatając mężczyznę do betonowej belki. Przebywający na placu budowy inni pracownicy dopiero po pewnym czasie zorientowali się, że Polak został przygnieciony. Ściągnęli poszkodowanego z podnośnika i wezwali pogotowie ratunkowe. Mimo podjętej przez ratowników próby reanimacji mężczyzna zmarł na miejscu wypadku.
Dzień przed wypadkiem w Parderborn doszło do innej tragedii w miejscu pracy, na skutek którego zginął pracownik z Polski. Na terenie sortowni paczek DHL w Wustermark w Brandenburgii 40-letni Polak został zmiażdżony przez jadącą tyłem ciężarówkę.
Niespełna półtora roku temu na budowie w Niemczech zginęło dwóch Polaków. W cementowni w Schelklingen w Badenii-Wirtembergii zawaliło się rusztowanie, na skutek czego polscy pracownicy spadli z wysokości 40 m.
Źródło: Presseportal.de, PolskiObserwator.de