
Trump komentuje rosyjskie drony nad Polską. Napięcie w Europie wzrosło w czwartek, gdy w polskim przestrzeni powietrznej wykryto liczne niezidentyfikowane drony. Incydent wywołał falę spekulacji i natychmiast przyciągnął uwagę światowych mediów oraz polityków. Sojusznicy z NATO rozpoczęli wzmożony monitoring wschodniej flanki, a Polska podjęła działania w celu ochrony swojego terytorium. W centrum uwagi znalazł się komentarz prezydenta USA. Wywołał mieszane reakcje w Europie i wśród ekspertów.

Trump komentuje rosyjskie drony nad Polską. Fala krytyki
W czwartek sytuacja nad Polską przyciągnęła uwagę całego świata. W polskim przestrzeni powietrznej wykryto liczne drony rosyjskie, które zmusiły siły powietrzne do interwencji. Do sprawy odniósł się Donald Trump, spekulując, że mogło dojść do „błędu” ze strony Moskwy. Jego słowa wywołały natychmiastową falę krytyki.
Polski minister spraw zagranicznych Radosław Sikorski jednoznacznie zdementował możliwość pomyłki, a były szachista i krytyk Kremla Garry Kasparow ostro skrytykował podejście prezydenta USA. W tle napięć swoje stanowisko zabrała również Rosja, która uznała działania Polski za „konfrontacyjne” i wezwała do otwarcia granicy z Białorusią. Przeczytaj także: PILNE: Rosyjskie drony nad Polską, zamknięto cztery lotniska, pilne komunikaty dla ludności
Kraje NATO zaoferowały wsparcie
W wyniku incydentu NATO zwiększyło monitoring wschodniej flanki – m.in. Niemcy podwoiły liczbę Eurofighterów nad Polską, a Francja wysłała trzy myśliwce Rafale, by wspomóc ochronę przestrzeni powietrznej sojusznika. Polska wystąpiła także z wnioskiem o nadzwyczajne posiedzenie Rady Bezpieczeństwa ONZ, które odbędzie się w piątek.
Ukraiński prezydent Wołodymyr Zełenski zaoferował wsparcie w budowie „wielowarstwowego systemu obrony przeciwdronowej”, podkreślając, że doświadczenie jego kraju w zwalczaniu rosyjskich ataków może być wykorzystane do ochrony sojuszników. W ocenie ekspertów incydent obnażył luki w obronie NATO na wschodniej flance, gdyż tylko około 20 procent rosyjskich dronów udało się zneutralizować.
Rosja ostrzega Polskę
Rosja z kolei nie uznaje zarzutów i podkreśla, że reakcje Warszawy są „przewidywalne” i nie wymagają dalszych komentarzy. Jak podaje Merkur, w kontekście nadchodzących manewrów z Białorusią Moskwa ostrzega Polskę przed „dalszą eskalacją” i żąda rewizji niektórych działań przy granicy. Zobacz też: Polska podejmuje zdecydowane kroki. Wysyła 40 tys. żołnierzy na granicę
