Sondaż: Niemcy już wiedzą, kto powinien zostać kanclerzem. Z ankiety powyborczej przygotowanej na zlecenie tygodnika „Spiegel” wynika, że dwie trzecie Niemców chciałoby, żeby to Olaf Scholz został nowym kanclerzem. Większość respondentów jest z kolei negatywnie nastawionych do Armina Lascheta z partii Angeli Merkel. Dotyczy to także wyborców, którzy głosowali na chadecję.
63 proc. respondentów uważa, że dotychczasowy wicekanclerz Niemiec Olafa Scholz z SPD powinien być następcą Angeli Merkel. Armina Lascheta widziałoby w tej roli jedynie na 24 procent. 13 procent ankietowanych nie potrafiło powiedzieć, kto powinien stanąć na czele nowego rządu Niemiec.
„Temu Panu już dziękujemy i jego partii też”!
Większość ankietowanych uważa, że chadecja CDU/CSU powinna przejść do opozycji, zamiast tworzyć koalicję rządową. Unia z wynikiem 24,1 proc. głosów uplasowała się drugim miejscu w wyborach, zaraz za SPD, która zdobyła 25,7 proc. poparcia. Nawet wyborcy, którzy głosowali na chadecję nie chcą Armina Lascheta na stanowisku kanclerza. Jak podał „Spiegel” wśród zwolenników CDU i CSU 18 procent woli Scholza, a 20 procent jest niezdecydowanych.
Jak może wyglądać nowa koalicja rządowa?
Scholz i Laschet zadeklarowali utworzenie koalicji rządowej. Jednak o tym, kto ostatecznie będzie rządził w Niemczech zależy teraz w dużej mierze od Zielonych i od liberałów z FDP. Zieloni w wyborach do Bundestagu uplasowali się na trzecim miejscu z 14,8 proc. głosów, a za nimi FDP z 11,5 proc. AfD uzyskała 10,3 proc. głosów. Zieloni opowiadają się za koalicją z SPD, a liberałowie z chadecją.
Źródło: Spiegel.de, PolskiObserwator.de