Przejdź do treści

Stewardessa wpadła w szał i zniszczyła sklep wolnocłowy na lotnisku w Rzymie

Tagi:
23/02/2024 12:50 - AKTUALIZACJA 01/09/2024 19:11
stewardessa zniszczyła sklep wolnocłowy

Sceny jak z filmu rozegrały się na rzymskim lotnisku Fiumicino. Stewardesa linii lotniczych Avion Express wpadła w szał i zniszczyła dziesiątki butelek wina i innych alkoholi wystawionych w sklepie wolnocłowym. Uderzyła też na oczach przechodzących pasażerów pracownika, który próbował ją zatrzymać. Co było przyczyną takiego zachowania?
Przeczytaj też: Rząd wysyła mieszkańcom przesyłki. W środku znajdą ważny przedmiot

Stewardessa zniszczyła sklep wolnocłowy

Jak podaje włoski dziennik la Repubblica na lotnisku Fiumicino w Rzymie doszło do niecodziennego zdarzenia.  Francuska stewardesa amerykańskiej firmy Avion Express, dowiedziawszy się, że została zwolniona, zniszczyła sklep wolnocłowy w terminalu A.  Straty w rozbitych butelkach po alkoholu w sklepie wyniosły około 1600 euro. Butelki były wystawione na regale na środku strefy wolnocłowej, przez którą codziennie przechodzą tysiące pasażerów, aby dotrzeć do bramek lub wyjść. Przechodząc obok sklepu, stewardessa dowiedziała się, że amerykańskie linie lotnicze nie przedłużą jej już umowy o pracę. W tym momencie wpadła w szał i wyładowała całą swoją złość i frustrację na wystawionych butelkach z alkoholem.
Przeczytaj też: Stewardessa wyjaśnia, dlaczego załoga wita pasażerów na pokładzie. Nie robi tego z grzeczności

stewardessa zniszczyła sklep wolnocłowy

Przeczytaj też: Potworna tragedia w Hiszpanii. 14-piętrowy wieżowiec stanął w płomieniach. Co najmniej 4 osoby nie żyją, jest wielu rannych

Musiała interweniować straż graniczna


Kobieta, pomimo obecności setek osób, nadal krzyczała i nikt nie był w stanie jej powstrzymać. Ponadto zaatakowała sprzedawczynię, która próbowała uspokoić ją, uderzając ją kilka razy telefonem komórkowym. Dopiero interwencja Straży Granicznej była w stanie uspokoić francuska stewardessę. Po zatrzymaniu funkcjonariusze graniczni tymczasowo zamknęli teren, aby zabezpieczyć pozostałych pasażerów i umożliwić posprzątanie odłamków butelek leżących na ziemi. Na szczęście nikomu nic się nie stało, zarówno jeśli chodzi o zaatakowaną sprzedawczynię, jak i pasażerów będących świadkami całego zdarzenia. 
Przeczytaj też: Gdzie trafiają monety wrzucane do Fontanny di Trevi w Rzymie?
źródło: repubblica.it, PolskiObserwator.de