Przejdź do treści

Rozpoczęły się strajki ostrzegawcze w Niemczech. Pracownicy mają dość, protesty w całym kraju

Tagi:
29/10/2024 09:19 - AKTUALIZACJA 29/10/2024 09:19

Strajki ostrzegawcze w Niemczech. Związek zawodowy IG Metall zainicjował pierwszą falę protestów w niemieckim przemyśle metalowym i elektrycznym w nocy z poniedziałku na wtorek. W akcjach biorą udział również pracownicy producentów samochodów VW i BMW. W ciągu dnia praca ma zostać wstrzymana na terenie całego kraju – donosi BILD.

Strajki ostrzegawcze w Niemczech

W Hanowerze (Dolna Saksonia) strajkuje około 200 pracowników producenta baterii Clarios, według informacji IG Metall. Zgromadzili się oni z pochodniami i flagami związkowymi. W Osnabrücku (Dolna Saksonia) strajkuje 250 pracowników Volkswagena. Zakład zatrudniający około 2 500 osób, zagrożony zamknięciem, nie jest objęty wewnętrzną umową zbiorową Volkswagena, która do końca listopada zapewnia okres bez strajków. Zakład ten jest uważany za szczególnie zagrożony zamknięciem w związku z „trzęsieniem ziemi” w Volkswagenie.

W Ratyzbonie (Bawaria) przed zakładem BMW wywieszono plakaty protestacyjne. W ciągu dnia protesty mają również objąć zakład Audi w Ingolstadt (Bawaria). W Hildesheimie (Dolna Saksonia) około 400 pracowników, w tym z firm Jensen GmbH, KSM Castings Group, Robert Bosch, Waggonbau Graaff oraz ZF CV Systems Hannover, przerwało pracę.

Dzień przed rozpoczęciem ostrzegawczych strajków doszło do wielkiego ogłoszenia ze strony Volkswagena: według informacji od rady zakładowej koncern planuje zamknąć co najmniej trzy z dziesięciu zakładów w Niemczech oraz znacząco ograniczyć działalność pozostałych. „Wszystkie niemieckie zakłady Volkswagena są zagrożone tymi planami. Żaden nie jest bezpieczny!” – oświadczyła przewodnicząca rady zakładowej Daniela Cavallo w rozmowie z pracownikami. Więcej na ten temat pisaliśmy TUTAJ.

Żądania IG Metall

Związek zawodowy IG Metall w trwających negocjacjach płacowych domaga się siedmioprocentowej podwyżki wynagrodzenia oraz dodatkowych 170 euro dla praktykantów. Wskazuje na wysoką inflację i potrzebę wzmocnienia konsumpcji prywatnej jako uzasadnienie dla tych żądań. Propozycja pracodawców zakłada wzrost wynagrodzeń w dwóch etapach w ciągu 27 miesięcy.