Przejdź do treści

Strzały na terenie szkoły w Niemczech. 15-latek strzela w głowę swojemu koledze. Nastolatek zmarł [Aktualizacja]

10/11/2023 18:36 - AKTUALIZACJA 22/11/2023 16:48
Strzały przed szkołą w Offenburgu

Wiadomości z Niemiec: W akcji policyjnej zaangażowano cztery policyjne helikoptery oraz wielu funkcjonariuszy. Na miejsce wezwano także specjalny Oddział Komandosów (SEK). Na terenie szkoły w Offenburgu oddano strzały. Nie żyje kolega napastnika. 15-latek zmarł w szpitalu. Dzień po tragedii wychodzą na jaw kolejne fakty w tej sprawie: Narzędzie zbrodni to pamiątka po dziadku.
>>> Niemcy: Zaatakowali i zgwałcili młodą matkę na boisku szkolnym, policja szuka świadków

Strzały przed szkołą w Offenburgu

Aktualizacja z 10 listopada: Dzień po tragicznym zdarzeniu w szkole w Offenburgu, gdzie 15-latek strzelił w głowę koledze z klasy, BILD rozmawiał z matką młodocianego przestępcy. Nastolatek w czwartkowy poranek nie poszedł do szkoły z powodu złego samopoczucia. Jego matka w rozmowie z niemieckim dziennikiem wyjawiła, że wyszła rano z domu i nie zauważyła, że ​​jej syn poszedł do szkoły z bronią, amunicją i koktajlem Mołotowa. Według prokuratora nastolatek miał w klasie oddał dwa strzały w głowę kolegi, a następnie na korytarzu uderzyć nauczycielkę w głowę. Kobieta została poważnie ranna.

Dopiero po przybyciu policji matka zauważyła, że ​​chłopiec wyjął z szafki broń dziadka. „Szafa jest zawsze zamknięta. Znalazł klucz” powiedziała zrozpaczona kobieta. Nie potrafi wyjaśnić, co skłoniło jej syna do popełnienia przestępstwa. „On właściwie rozmawia ze mną o wszystkim. Nie wiem, co się stało tego ranka. Coś musiało w nim coś wywołać. Coś takiego nigdy wcześniej się nie wydarzyło, mój syn nie był karany” mówi matka.

Po dokonaniu zbrodni, do mieszkania rodziny siły specjalne przeszukały pokój 15-latka. „Zabrali telefon komórkowy i laptop” – kontynuuje kobieta. Wyrazy współczucia kieruje w stronę rodziców zastrzelonego chłopca: „Cierpię razem z nimi, jakby umarło moje własne dziecko”. Nie wie, co czeka ją dalej w okolicy. W chwili obecnej są pod ochroną policji.

Dziś rano przed szkołą, w której doszło do makabrycznego zdarzenia uczniowie oraz ich rodzice stawiali znicze i kładli kwiaty. Wszyscy mieszkańcy są wstrząśnięci tą tragedią. „To takie straszne, wszyscy tutaj są całkowicie zszokowani” powiedziała jedna z mieszkanek, sprzedawczyni z pobliskiego sklepu.

Według policji motywem zbrodni była zazdrość. Dwóch nastolatków w rozmowie z BILD mówi, że obaj chłopcy „byli zakochani w tej samej dziewczynie”. Podobno zabójca miał powiedzieć jej: „Zabiłbym dla ciebie”.

Aktualizacja z godziny 20.54: Z informacji BILD wynika, że ​​15-latek strzelił do swojego kolegi rówieśnika z „broni dużego kalibru”. Skąd ją wziął, nie jest nadal jasne. Młodociany przestępca podniósł broń i strzelił. Strzał w głowę! Ofiara z poważnymi obrażeniami została przewieziona do szpitala, gdzie po krótkim czasie zmarła.

Po tragicznym zdarzeniu uczniowie i nauczyciele zabarykadowali się w klasach. 180 uczniów wyprowadzono z budynku dopiero po schwytaniu nastolatka. Należy przypomnieć, że szkoła, do której uczęszczał zastrzelony 15-latek to placówka dla dzieci mającymi trudności w nauce.
>>> Polak oskarżony o kradzież stulecia w Niemczech, wypuszczony z aresztu za kaucją, zapadł się pod ziemię. Prawdopodobnie uciekł za granicą 

Aktualizacja z godziny 19.28: 15-latek wszedł do klasy i postrzelił w głowę swojego kolegę Makabryczne zdarzenie miało miejsce podczas zajęć około godziny 12:00. Motyw zbrodni określono jako „osobisty”.

Wieczorem policja podała, że podejrzanego udało się przetrzymać do przyjazdu mundurowych. Uczeń wszedł do klasy, podszedł do swojego kolegi i strzelił mu w głowę. Chłopiec zmarł w szpitalu.

Jak donosi BILD, strzały oddano na terenie szkoły Waldbach w w północnej części miasta. „Ze względu na bezpieczeństwo uczniów, obecnie pozostają oni w swoich klasach” – oświadczyła policja. W szkole uczą się dzieci z trudnościami w nauce.

Około południa do szkoły weszli funkcjonariusze w celu poszukiwania ewentualnych kolejnych sprawców lub podejrzanych przedmiotów.

Zatrzymano podejrzanego, nadal nie wiadomo dlaczego strzelał. W akcji wykorzystano aż 4 policyjne helikoptery i wielu funkcjonariuszy. Na miejsce zdarzenia sprowadzono także specjalny czołg „Survivor”. Policja nie potwierdza nadal, że doszło do strzelaniny. Wiadomo w tej chwili, że został ranny jeden z uczniów.

>>> Tragiczny wypadek na autostradzie A4. Ciężarówka wjechała w pojazd przewożący niebezpieczne substancje, wstrzymano ruch dla samochodów

Według policji, podejrzanym jest to osoba nieletnia. W związku z tym istnieje poważne podejrzenie, że uczeń zranił kolegę z klasy bronią palną. Policja zakłada obecnie, że jest tylko jeden sprawca i jedna osoba ranna. Z informacji na które powołuje się Focus ONLINE wynika, że ​​obecnie nie można zakładać dalszego zagrożenia w szkole przy Vogesenstrasse.

Uzbrojeni napastnicy weszli do jednej ze szkół

Dopiero wczoraj uczniowie i nauczyciele szkoły w Hamburgu przeżyli dramatyczne chwile. Około godziny 11:00 wezwano siły specjalne, ponieważ dwóch uczniów groziło nauczycielowi. Jeden z nich był uzbrojony w pistolet. Dopiero później okazało się, że był to pistolet-zabawka.

Artykuł aktualizowany