Wiadomości z Niemiec – Studenci nie mają gdzie mieszkać. Na krótko przed rozpoczęciem semestru zimowego wielu studentów wciąż poszukuje mieszkania, a czynsze wciąż rosną. Studenci w Berlinie płacą teraz od 500 do 1000 euro za pokój. Sytuacja jest naprawdę dramatyczna. Szybka ankieta przeprowadzona w 11 z 57 związków studenckich pod koniec września wykazała: średnio 35 000 studentów znajduje się na listach oczekujących na miejsce w akademiku.
PRZECZYTAJ TAKŻE: 5 mało stresujących prac, które gwarantują dobrą pensję
Studenci nie mają gdzie mieszkać
W całych Niemczech związki studenckie oferują 196 000 miejsc w akademikach – przy średnim czynszu w wysokości 279 euro. „To właściwie najtańsza forma zakwaterowania poza domem rodzinnym” – mówi Anbuhl, przewodniczący zarządu Niemieckiego Związku Studentów. Ale w tej chwili mają one ofertę tylko dla niecałych 10% studentów. Na rynku mieszkań prywatnych sytuacja nie wygląda lepiej. Według nowego badania sytuacja uległa znacznemu pogorszeniu. Ceny wynajmu mieszkań studenckich wzrosły o kolejne 6,2% w porównaniu z rokiem poprzednim – tak wynika z raportu „Studentenwohnreport 2023”.
Czytaj również: Nowe prawo grzewcze w Niemczech. O tyle wzrosną czynsze mieszkańców w styczniu 2024
W jakich miastach jest stosunkowo najgorzej i najlepiej?
Jak podaje Tagesschau, w raporcie przeanalizowano 38 lokalizacji uniwersyteckich w całym kraju. Wynika z niego, że Frankfurt nad Menem i Monachium są jednymi z najdroższych miast dla studentów w tym roku. Mieszkanie studenckie o powierzchni 30 metrów kwadratowych kosztuje prawie 700 euro, a pokój we wspólnym mieszkaniu prawie 500. Studenci nadal mogą mieszkać stosunkowo tanio w Chemnitz lub Magdeburgu – w przykładowych obliczeniach raportu za około 300 euro w Chemnitz i 240 do 250 euro czynszu w Magdeburgu. Obecny dodatek mieszkaniowy BAfög w wysokości maksymalnie 360 euro jest wystarczający tylko dla tych dwóch miast uniwersyteckich.
>>> Niemcy: Dorywcza praca dla emerytów wolna od podatków? Sprawdź, jak możesz zwiększyć swoje dochody
Nieznośne warunki mieszkaniowe z absolutnej konieczności
Jak mówi studentka Leah, sytuacja mieszkaniowa studentów w Berlinie jest przerażająca. Często mieszkają w warunkach, których tak naprawdę nie chcą, ponieważ nie mają innego wyjścia. Na przykład ze starszymi ludźmi, w bractwie studenckim, jako osoby homoseksualne we współdzielonym mieszkaniu. Niektóre ogłoszenia o współdzieleniu mieszkania wiążą oferowane zakwaterowanie z seksualnymi insynuacjami i oczekiwaniami. Jest to jeszcze trudniejsze dla zagranicznych studentów. Zna kolegów z Indii, którzy studiują informatykę w Berlinie, „oferuje im się najdroższe, zniszczone mieszkania, z trzema piętrowymi łóżkami w jednym pokoju za 400 euro’’. Źródło: tagesschau.de PolskiObserwator.de