Od 1 kwietnia 2024 roku w Niemczech obowiązują nowe regulacje zezwalające osobom pełnoletnim na posiadanie do 25 gramów marihuany oraz uprawę do trzech roślin na własny użytek. Od 22 sierpnia weszły w życie natomiast przepisy dotyczące spożycia konopi indyjskich podczas prowadzenia pojazdów. Kierowcy podróżujący z Niemiec do Polski muszą teraz zachować szczególną ostrożność przy przekraczaniu granicy. Grożą im wysokie kary, jeśli wynik testu na obecność THC okaże się pozytywny. Nawet niewielkie ilości tej substancji mogą skutkować kilkuletnim zakazem prowadzenia pojazdów i wysokimi grzywnami. W polskim systemie prawnym istnieją jednak pewne luki dotyczące zagranicznych kierowców.
Spożycie marihuany podczas prowadzenia pojazdów w Niemczech
Od czwartku 22 sierpnia kierowcy w Niemczech muszą przestrzegać nowych przepisów dotyczących spożywania konopi indyjskich za kierownicą. Nowa ustawa została zatwierdzona przez Bundestag w czerwcu 2024. Chociaż spożywanie konopi indyjskich za kierownicą nie jest już w Niemczech całkowicie zabronione, władze ustaliły progi dozwolonej zawartości substancji czynnej THC (tetrahydrokanabinol). Jednak w Polsce zasady te są bardziej rygorystyczne.
Surowe kary dla kierowców wjeżdżających do Polski
Marihuana jest w Polsce nielegalna. Obowiązuje tam strategia zerowej tolerancji, dlatego posiadanie konopi indyjskich, nawet w niewielkich ilościach, jest surowiej karane niż w większości krajów europejskich. Oznacza to, że osoba, która ma przy sobie jointa w samochodzie i zostanie zatrzymana przez polską policję, może zostać skazana na karę pozbawienia wolności.
W Polsce karze podlegają nie tylko osoby, które posiadają marihuanę, ale również ci, które ją wcześniej palili i siadają za kierownicą. Jak powiedział w rozmowie z portalem Rbb24.de prawnik Bernard Długosz, jeśli zawartość THC wyniesie mniej niż 2,5 nanograma na mililitr, „zostanie to uznane za wykroczenie administracyjne”. Jest ono karane grzywną w wysokości co najmniej 600 euro. Dodatkowo prawo przewiduje zakaz prowadzenia pojazdów mechanicznych na okres od sześciu miesięcy do trzech lat.
„Powyżej 2,5 nanograma na mililitr prowadzenie pod wpływem marihuany jest traktowane jako przestępstwo” podkreślił Długosz. Kary są wtedy znacznie surowsze. W tym przypadku grozi grzywna w wysokości kilku tysięcy euro oraz kara do dwóch lat więzienia. Ponadto nakłada się zakaz prowadzenia pojazdów na co najmniej trzy do piętnastu lat.
Przypominamy, że w Niemczech od czwartku, 22 sierpnia 2024 progi dozwolonej zawartości substancji czynnej THC (tetrahydrokanabinol) określono na 3,5 nanograma na mililitr krwi. Jeśli przekroczą ten limit, kierowcy grozi grzywna w wysokości 500 euro oraz miesięczny zakaz prowadzenia pojazdów.
Polska policja nie odbiera prawa jazdy zagranicznym kierowcom za marihuanę
Surowe kary dla kierowców wjeżdżających do Polski. Polska policja dokładnie mierzy wartości, jak mówi Ewa Murmyllo, rzeczniczka prasowa policji w Słubicach: „Jeśli stwierdzimy pozytywny wynik szybkiego testu na narkotyki, kierowca zostanie przez nas odprowadzony do szpitala. Tam musi poddać się szczegółowym badaniom krwi, które dokładnie wskażą ilość spożytych substancji. Następnie klasyfikujemy czyn odpowiednio do wyników.”
Jednak, jak zauważa Bernard Długosz, istnieją luki w polskim systemie prawnym dotyczące zagranicznych kierowców: „Policja nie zatrzymuje fizycznie prawa jazdy w formie karty, lecz blokuje uprawnienia do prowadzenia pojazdów w systemie elektronicznym. Ta blokada obowiązuje zatem w Polsce, ale nie jest przekazywana jako informacja do policji za granicą, na przykład do Niemiec”.