Przejdź do treści

Donald Trump spodziewa się własnego aresztowania. Podaje datę i powód

19/03/2023 16:00 - AKTUALIZACJA 22/11/2023 18:24

Donald Trump zostanie aresztowany. Były prezydent USA przewiduje własne aresztowanie. Trump podał dokładną datę i powód zatrzymania. Teraz wzywa swoich zwolenników do protestu.
Czytaj także: Wydano nakaz aresztowania Putina. Jest oskarżony o deportację ukraińskich dzieci

Donald Trump zostanie aresztowany

Były prezydent USA Donald Trump spodziewa się, że zostanie aresztowany w najbliższy wtorek. Na swojej platformie mediów społecznościowych Truth Social, Trump napisał: „Domowy nominat Republikanów i były prezydent Stanów Zjednoczonych Ameryki zostanie aresztowany w przyszłym tygodniu we wtorek.” Wezwał też swoich zwolenników do protestu. W swoim poście napisał: „Protestujcie, odbierzcie nasz naród!”.

Nie wiadomo jeszcze, czy zwolennicy Trumpa pójdą za jego wezwaniem do protestu. Jego posty na Truth Social przyciągają znacznie mniej uwagi niż kiedyś na Twitterze. Mimo to Trump wciąż ma bardzo lojalnych zwolenników.

Prokuratorzy w Nowym Jorku prowadzą śledztwo w sprawie Trumpa o wypłacenie cichych pieniędzy aktorce porno Stormy Daniels. Wielka ława przysięgłych zdecyduje, czy postawić zarzuty w tej sprawie po przedstawieniu przez prokuratorów dowodów. Amerykańskie media oczekują, że decyzja ta zapadnie w najbliższych dniach. Trump mógłby tym samym stać się pierwszym byłym prezydentem, który został postawiony w stan oskarżenia za domniemane przestępstwo.

>>> Niemcy: 65-latka aresztowała nieznajomą, która weszła na jej posesję. Seniorka skorzystała z przysługującego jej prawa „Jedermannsrecht”

Raporty medialne jako źródło

Jako źródło swojego twierdzenia Trump powołał się na „nielegalne przecieki” z biura prokuratora okręgowego na Manhattanie. Nie było dowodów na jakąkolwiek oficjalną komunikację prokuratury z nim lub jego prawnikami. Rzecznik i prawnik Trumpa powiedzieli następnie, że oświadczenie Trumpa w sprawie Truth Social było oparte na doniesieniach medialnych, a nie na jakiejkolwiek komunikacji z prokuraturą. Prokuratorzy odmówili komentarza.

Przyznano się do wypłacania cichych pieniędzy

Oskarżenia, za które Trumpowi może teraz grozić impeachment w Nowym Jorku, towarzyszyły byłemu prezydentowi od dłuższego czasu. Aktorka porno Daniels twierdzi, że miała styczność z Trumpem w 2006 roku.

Ówczesny, a obecnie zrażony prawnik Trumpa Michael Cohen miał, według własnych oświadczeń, wypłacić jej wtedy w 2016 roku w imieniu Trumpa pieniądze, by zapobiec szkodzeniu Trumpowi podczas kampanii wyborczej. Trump i jego prawnicy przyznali się do wpłaty. Trump nie miał jednak romansu z Daniels.

Prokuratura chce teraz najwyraźniej oskarżyć go o celowe podanie nieprawdziwej informacji o zapłacie na rzecz gwiazdy porno jako kosztów porady prawnej. Prokuratura w Nowym Jorku najwyraźniej bada teraz również kwestię, czy Trump mógł naruszyć przepisy dotyczące finansowania kampanii wyborczej, dokonując tej płatności. Chociaż hush money nie jest nielegalne w USA, prokuratura może przedstawić 130 tysięcy dolarów dla Daniels jako wkład w kampanię, który jest nielegalny w stanie Nowy Jork.

Prokuratorzy mogą argumentować, że pieniądze bezpośrednio przyniosły korzyść jego kandydaturze. Trump jest również przedmiotem dochodzenia w kilku innych sprawach. Na przykład specjalny prokurator powołany przez Departament Sprawiedliwości bada rolę Trumpa w szturmie na Kapitol USA i wyniesienie tajnych dokumentów rządowych z czasów jego urzędowania. W stanie Georgia prokuratorzy prowadzą śledztwo przeciwko Trumpowi w sprawie ewentualnego wtrącania się w wybory.

W jednym przypadku Trump był już ścigany – przynajmniej pośrednio. Jego firma zajmująca się nieruchomościami została ukarana w Nowym Jorku grzywną m.in. za oszustwa podatkowe. Były prezydent nie został osobiście oskarżony.

Czytaj także: Nowa zasada dotycząca tablic rejestracyjnych. Wchodzi w życie od teraz

Źródło: Tagesschau.de, PolskiObserwator.de