Przejdź do treści

Ukraina: W Mariupolu wybuchły epidemie cholery i czerwonki

11/06/2022 15:22 - AKTUALIZACJA 22/11/2023 18:33

Wiadomości ze świata: Epidemia cholery i czerwonki w Mariupolu. Warunki higieniczne w Mariupolu są katastrofalne: rozkładające się ciała porzucone na ulicach, brak wody. Władze miasta donoszą o wybuchu epidemii cholery i czerwonki.

Epidemia cholery i czerwonki w Mariupolu

Epidemia cholery i czerwonki w Mariupolu

Według ukraińskich źródeł, cytowanych przez „Welt am Sonntag„, podczas gdy we wschodniej Ukrainie dochodzi do ciężkich walk, w okupowanym przez Rosję Mariupolu wybuchły epidemie. W mieście wybuchła epidemia cholery i czerwonki – powiedział przebywający poza miastem mer Wadym Boychenko.

ZOBACZ: W Mariupolu zaczęły działać rosyjskie mobilne krematoria.„Mordercy zacierają ślady”

„Niestety, z powodu tych infekcji, wojna, która pochłonęła życie ponad 20 000 ludzi, pochłonie życie kolejnych tysięcy w Mariupolu” powiedział mer. Część wodociągu jest zanieczyszczona, a urządzenia sanitarne zniszczone. Boychenko wezwał ONZ i Czerwony Krzyż do utworzenia korytarzy ewakuacyjnych, aby mieszkańcy mogli opuścić zniszczone przez wojnę miasto.

Ukraiński resort zdrowia podał tymczasem, że ma ograniczony dostęp do informacji z Mariupola, ale przeprowadzał testy na terenach okupowanych przez siły rosyjskie i nie wykryto żadnych przypadków cholery.

ZOBACZ: Putin rozdaje rosyjskie paszporty na okupowanych terenach Ukrainy

Według ONZ zniszczona jest znaczna część infrastruktury Mariupola i z powodu uszkodzenia infrastruktury sanitarnej woda miesza się ze ściekami. Stan sanitarny miasta pogarszają ciała zabitych i śmiecie na ulicach.

Światowa Organizacja Zdrowia nie potwierdziła jeszcze wybuchu epidemii

WHO nie otrzymała jeszcze żadnych raportów o podejrzanych lub potwierdzonych przypadkach” – powiedziała w sobotę, 11 czerwca rzeczniczka w Genewie.

W mieście trzeba czekać 10 dni na pozwolenie pochowania ciała

W okupowanym przez Rosjan Mariupolu trzeba czekać 10 dni na otrzymanie zgody na pochówek, co zmusza mieszkańców do kopania grobów na podwórkach – poinformował 11.06 doradca mera Mariupola Petro Andriuszczenko na Telegramie.

Podkreślił, że z tego powodu rośnie liczba grobów na podwórkach, własnoręcznie wykopywanych przez bliskich zmarłego.

ZOBACZ: Także owady mogą przenieść czerwonkę

Dodał, że z powodu zagrożenia cholerą rosyjscy okupanci w trybie pilnym szykują w Mariupolu oddział zakaźny na bazie oddziału covidowego, który podczas walk był wykorzystywany do przechowywania ciał.

W Mariupolu panuje dramatyczna sytuacja – nie ma prądu i wody. Mer Wadym Bojczenko od kilku tygodni ostrzega przed wybuchem epidemii chorób zakaźnych w mieście. Jak powiedział niedawno ukraińskiej sekcji BBC, „cholera, dezynteria i inne choroby zakaźne już są w mieście”.

źródło: WELT.de, PolskiObserwator.de