Przejdź do treści

Ujawniono kolejne plany UE. Właścicieli domów czekają obowiązkowe remonty

09/03/2023 15:55 - AKTUALIZACJA 14/12/2023 10:56
Obowiązkowe remonty domów w UE. Kto powinien za nie zapłacić?

Federalne Ministerstwo Gospodarki Niemiec chce od 2024 roku zakazać instalowania nowych olejowych i gazowych systemów grzewczych. Wywołało to poruszenie przede wszystkim wśród właścicieli domów, ponieważ przejście na inne metody ogrzewania wiąże się często ze znacznie wyższymi kosztami. Większość obywateli nie zdążyła jeszcze przetrawić tej wiadomości, a już muszą szykować się na kolejny szok cenowy – tym razem ze strony UE.
Czytaj także: Koniec z seniorami za kierownicą? Unia Europejska zapowiada zmiany dotyczące prawa jazdy

Według projektu dyrektywy UE, którym dysponuje Bild, wkrótce ma zostać wprowadzony obowiązek remontów. Według gazety do 2033 roku wszystkie budynki mieszkalne w Niemczech mają spełniać standard energetyczny D. Oznacza to, że mają być budynkami zeroemisyjnymi – tzn. mają pozyskiwać potrzebną im energię wyłącznie z odnawialnych źródeł energii lub systemów ciepłowniczych. To powinno zmniejszyć zużycie energii i przyczynić się do ochrony klimatu. W końcu UE planuje do 2050 roku stać się neutralna klimatycznie.

W samych założeniach nie ma nic złego, ale remont zawsze wiąże się z kosztami. Lepsza izolacja, wymiana okien i tym podobne rzeczy są przecież kosztowne. „To jest polityka z Wolkenkuckucksheim. To nie jest ani przystępne, ani wykonalne” – skarży się szef stowarzyszenia Haus&Grund Kai Warnecke w rozmowie z Bild. Stowarzyszenie obawia się kosztów w wysokości od 15 000 do 100 000 euro na jedno mieszkanie.

Obowiązkowe remonty domów w UE. Kto powinien za nie zapłacić?

UE komentuje temat kosztów na osobnej stronie internetowej z FAQ. „Remonty energetyczne zwracają się z czasem, ponieważ rachunki za energię są niższe, a uzyskane w ten sposób oszczędności zwykle wielokrotnie przekraczają inwestycje potrzebne do poprawy ogólnej efektywności budynku.” Na pobudzenie remontów dostępne są fundusze unijne w wysokości do 150 mld euro. Nie wyjaśniono jeszcze, jak zostaną one rozdzielone i rozdysponowane między właścicielami domów.
Czytaj także: Na drogach pojawią się jeszcze młodsi kierowcy. UE planuje rewolucję związaną z prawem jazdy

A co się stanie, jeśli cele renowacyjne nie zostaną osiągnięte? Decyzja w tej sprawie należy ostatecznie do poszczególnych państw. „Propozycja Komisji daje państwom członkowskim elastyczność w podejmowaniu decyzji, jakie środki chcą wprowadzić, aby osiągnąć cele określone w dyrektywie” – powiedziała Komisja w odpowiedzi na pytanie dpa.

Propozycja Komisji Europejskiej nie przewiduje drastycznych środków, takich jak wywłaszczenie, zakaz użytkowania czy zakaz wynajmu lub sprzedaży. O sankcjach zdecydują kraje członkowskie. Muszą być one jednak skuteczne, proporcjonalne i odstraszające. Można sobie wyobrazić grzywny lub podwyżki podatków dla domów o niskiej efektywności energetycznej. Na razie jednak Parlament Europejski musi przegłosować propozycję Komisji. Dopiero wtedy będzie można opracować szczegóły.

Merkur.de, PolskiObserwator.de