Przejdź do treści

Blisko 800 pasażerów utknęło na wycieczkowcu „Orion”. Porty odmawiają cumowania

03/01/2023 07:55 - AKTUALIZACJA 22/11/2023 18:26
Utknęli na wycieczkowcu „Orion”:

Utknęli na wycieczkowcu „Orion”: To miała być niezapomniana wycieczka – kilkudniowy rejs z Nowej Zelandii do Australii w okresie sylwestrowym. Pasażerowie „Viking Orion” rzeczywiście zbyt szybko nie zapomną tej podróży; jednak z innego powodu, niż zapewniał w reklamach organizator.
Czytaj także: Tragedia na parkingu w Niemczech. Żona przejechała męża autem. Mężczyzna nie żyje

W drugi dzień świąt Bożego Narodzenia statek wyruszył ze stolicy Nowej Zelandii Wellington, kierując się do portu Christchurch. Podczas pierwszego etapu wycieczki, na morzu równolegle do wschodniego wybrzeża Nowej Zelandii, australijskie Narodowe Morskie Centrum Koordynacyjne wykryło niewielką ilość tzw. biofouli. Są to szkodliwe mikroorganizmy pochodzące z roślin, glonów i zwierząt.

W efekcie, jak podaje The Guardian, władze Australii zakazały Orionowi kontynuowania podróży. Obawiano się, że szkodliwe organizmy mogą zostać wprowadzone do lokalnych wód. Dopóki grzyby nie zostaną usunięte, statek nie może zawinąć do żadnego portu, nawet w celach porządkowych. W rezultacie, jak podaje brytyjska gazeta, wycieczka ominęła już cztery z planowanych przystanków – Christchurch, Dunedin, Hobart i Adelajdę. Na pokładzie uwięzionych zostało 800 pasażerów.

Utknęli na wycieczkowcu „Orion”. To miała być podróż marzeń

Wycieczkowiec ma zostać oczyszczony przez profesjonalnych nurków. Potem podróż ma być kontynuowana zgodnie z przyjętym wcześniej planem. Ale czy pasażerowie wciąż tego chcą? Można w to wątpić. „To było najbardziej surrealistyczne i przerażające doświadczenie. Jeszcze zanim to ogłosili podejrzewałem, że ominiemy kolejny port. Teraz chcę tylko zejść z tego statku i wrócić do domu” – skomentował jeden z nich na Twitterze.
Czytaj także: Wjazd do Niemiec z Polski w STYCZNIU 2023 roku – obowiązujące zasady

Uznajemy, że obecny rejs nie spełnia Państwa oczekiwań.” – przekazał pasażerom organizator. Natychmiast po zakończeniu rejsu z poszkodowanymi osobami mają skontaktować się przedstawiciele obsługi klienta i zaoferować im odpowiednią rekompensatę.

Viking jest zainteresowany utrzymaniem was jako pasażerów na całe życie i mamy nadzieję, że w przyszłości zobaczymy was na jednym z naszych statków w mniej nadzwyczajnych okolicznościach„.

Merkur.de, PolskiObserwator.de