
Użądlenie przez szerszenia azjatyckiego. Rozprzestrzeniania się szerszenia azjatyckiego nie da się już powstrzymać. W wielu obszarach badania są wciąż w powijakach, ale eksperci są zgodni w tej kwestii. Nowe przypadki są obecnie obserwowane niemal codziennie, czasami nawet kilka razy w ciągu 24 godzin. Martwi to wielu pszczelarzy, ponieważ inwazyjny owad zjada pszczoły i inne owady zapylające. Konsekwencje dla rodzimego ekosystemu nie są jeszcze możliwe do przewidzenia. Jednak każdy, kto odkryje gniazdo, nie powinien próbować usuwać go samodzielnie – dla własnego bezpieczeństwa.
Użądlenie przez szerszenia azjatyckiego. Owad oznacza ludzi jako „napastników”
Każdy, kto zostanie użądlony przez szerszenia azjatyckiego, powinien „jak najszybciej udać się w bezpieczne miejsce w zamkniętym pomieszczeniu”, mówi Birgit Kaiser de Garcia, rzeczniczka Państwowego Urzędu Ochrony Przyrody, Środowiska i Konsumentów NRW (LANUV), zapytana przez wa.de. Brzmi to drastycznie, ponieważ pojedyncze użądlenie jest bolesne, ale nieszkodliwe dla osób bez szczególnych alergii. Jednak szerszeń po użądleniu pozostawia ślad zapachowy, który identyfikuje użądloną osobę jako „napastnika” i wywołuje agresywne zachowanie ze strony współplemieńców.
„Oznacza to, że nawet jeśli wycofa się z gniazda, będzie ścigany przez inne zwierzęta i użądlony kilka razy – nawet z dala od gniazda”. W porównaniu z rodzimymi gatunkami szerszeni, „czarny łowca”, jak nazywany jest azjatycki odpowiednik szerszenia ze względu na swoje ubarwienie, broni swojego gniazda znacznie bardziej zaciekle. „Obecnie wiadomo, że zwierzęta te atakują, gdy gniazdo jest usuwane potrząsane lub za bardzo się do niego zbliżysz” – wyjaśnia Kaiser de Garcia. Ponieważ kolonie szerszeni azjatyckich liczą do 2000 osobników, należy spodziewać się znacznego oporu – informuje echo24.de.
Obserwacje szerszeni azjatyckich powinny być zawsze zgłaszane
„Usuwanie gniazd powinno być zawsze przeprowadzane przez ekspertów ds. zwalczania szkodników lub doradców ds. os i szerszeni”, apeluje rzecznik LANUV. Jako laik, nigdy nie powinieneś próbować podejmować działań na własną rękę dla własnego bezpieczeństwa. Nawet jeśli nie jesteś zaangażowany w samodzielne usuwanie, nie powinieneś zbliżać się do gniazda bez pełnej odzieży ochronnej. Żądło szerszenia azjatyckiego, które ma około sześciu milimetrów długości, może przebić nawet zwykłe kombinezony przeciw owadom.
Każdą obserwację należy również zgłosić do portalu Neobiota lub Urzędu Ochrony Przyrody – w miarę możliwości ze zdjęciem i, w przypadku pojedynczych zwierząt, kierunkiem odlotu. Oprócz zapewnienia własnego bezpieczeństwa, pomaga to również właściwym organom monitorować dalsze rozprzestrzenianie się szerszenia azjatyckiego. Inwazyjny owad dociera już do nowych miast i regionów każdego tygodnia. Niedawno, na przykład, miasto Dortmund zgłosiło odkrycie szerszenia azjatyckiego. Według LANUV, ostatnie potwierdzone znalezisko w NRW miało miejsce w niedzielę, 2 czerwca, w Bönen. Przeczytaj także: Inwazyjny szerszeń azjatycki rozprzestrzenia się! Można go znaleźć w ogrodzie
Znaleziska szerszeni azjatyckich w NRW eksplodowały w 2023 r.
Odkrycia z poprzednich lat wyraźnie pokazują, jak szybko szerszeń azjatycki rozprzestrzenia się w Niemczech. Eksperci podejrzewają, że zwierzę migrowało do NRW z już dużej populacji w Belgii. Pierwszego znaleziska dokonano w okręgu Heinsberg w 2020 roku i miało ono być jedynym w tym i następnym roku. W 2022 r. odnotowano dziewięć obserwacji, a w 2023 r. oficjalnie potwierdzono 396 obserwacji. Według ekspertów, tylko ułamek gniazd mógł zostać znaleziony; wiele z nich zostanie prawdopodobnie odkrytych dopiero w 2024 roku. Nie należy zatem oczekiwać odwrócenia trendu – donosi echo.24.de.