Przejdź do treści

Kobieta walczy o życie po wypiciu kawy z automatu na lotnisku

25/04/2024 15:46 - AKTUALIZACJA 25/04/2024 15:48
Trafiła do szpitala po wypiciu kawy z automatu na lotnisku

Trafiła do szpitala po wypiciu kawy z automatu na lotniskuKobieta stwierdziła, że ​​napój ma dziwny smak, po czym zdjęła pokrywkę i zorientowała się, co jest w kubeczku, z którego właśnie upiła łyk. 21-latka, który pracuje dla linii lotniczej, kupiła napój w automacie na lotnisku Son Sant Joan, niedaleko stolicy Palma de Mallorca. W kubku zobaczyła unoszący się rój owadów.

Trafiła do szpitala po wypiciu kawy z automatu na lotnisku

Młoda kobieta doznała wstrząsu anafilaktycznego, w wyniku którego jej twarz i gardło spuchły i z trudem oddychała. Na skórze pojawiły się także „różne krosty”. Została przewieziona do szpitala, gdzie spędziła 36 godzin na oddziale intensywnej terapii, zanim została wypisana.
Przeczytaj: Dentysta wkręcił mu śrubę w mózg. Lekarz porzucił pacjenta w szpitalu
Czytaj dalej pod zdjęciem

Z tego kubka kobieta wypiła kawę, która mogła ją zabić

Podczas zdarzenia, które miało miejsce 22 kwietnia, lekarze na lotnisku podali kobiecie adrenalinę i inne leki, a następnie przewieziono ją do kliniki w Palmie. Portal Ultima Hora podaje, że jej rodzina zgłosiła sprawę policji. Twierdzą, że obecność owadów w kawie stanowi możliwe wykroczenie przeciwko zdrowiu publicznemu i uszkodzenie ciała, dodał serwis informacyjny. Rodzina twierdzi także, że ​​personel lotniska nie czyścił automatu, który od czasu wypadku został zamknięty.
Przeczytaj także: Mężczyzna trafił do szpitala po ugryzieniu przez szczura z niewydolnością wielonarządową i posocznicą