
Zatrzasnąłeś kluczyki w samochodzie? W sieci krążą filmiki z trikiem z piłeczką tenisową, który ma być genialnym sposobem na otwarcie auta bez kluczyków. Internauci twierdzą, że „działa zawsze” – ale czy naprawdę tak jest? Ta sztuczka zdobyła ogromną popularność w mediach społecznościowych. Eksperci jednak ostrzegają.

Trik z piłeczką tenisową w samochodzie. Czy naprawdę działa?
Wyobraź sobie taką sytuację: zatrzaskujesz drzwi samochodu i sekundę później orientujesz się, że kluczyki zostały w środku. Zanim wpadniesz w panikę, przypominasz sobie trik, który zrobił furorę w internecie: piłeczka tenisowa jako sposób na otwarcie auta. Ale czy ta metoda naprawdę działa?
Zasada jest prosta – w piłeczce robisz otwór, przykładasz ją do zamka i mocno ściskasz. W teorii powietrze uciekające z piłeczki ma otworzyć drzwi. Na TikToku i YouTube można znaleźć setki filmików pokazujących, jak rzekomo działa ta metoda. Wielu internautów stwierdza, że ta metoda „działa zawsze”. W praktyce jednak efekty są dużo mniej spektakularne.
Przeczytaj również: Trik z gąbką w lodówce. Oto, dlaczego każdy powinien ją tam włożyć
Co mówią eksperci?
Popularny program „Pogromcy mitów” (MythBusters) przetestował trik na różnych modelach samochodów. Wynik? Powietrze z piłeczki tenisowej nie jest w stanie otworzyć zamka w nowoczesnym aucie. Dzisiejsze systemy są elektroniczne i zbyt dobrze zabezpieczone, by dały się oszukać zwykłym ciśnieniem. Nieliczne przypadki „sukcesu” dotyczą zazwyczaj bardzo starych aut z prostymi, mechanicznymi lub pneumatycznymi zamkami. Teoretycznie mogłyby zareagować na silny nacisk, ale w praktyce zdarza się to równie rzadko jak… wygrana na loterii.
Nowoczesna technologia zamków
Samochody produkowane od lat 90. wyposażone są w zaawansowane systemy zabezpieczeń. Do ich otwarcia potrzebny jest sygnał elektryczny, a nie podmuch powietrza. Dlatego metoda z piłeczką tenisową jest dziś tylko internetową ciekawostką, a nie realnym sposobem na rozwiązanie problemu.
Jak otworzyć auto?
Gdy zatrzaśniesz drzwi samochodu, nie wpadaj w panikę. Najważniejsze to zachować spokój i przeanalizować dostępne rozwiązania. W takich sytuacjach najlepszym sprzymierzeńcem jest profilaktyka – posiadanie zapasowego kluczyka, który możesz powierzyć zaufanej osobie lub przechowywać w bezpiecznym miejscu w domu, pozwoli uniknąć stresu i kosztów.
Profesjonalna pomoc
Jeśli nie masz pod ręką zapasowego klucza, najbezpieczniej i najprościej jest wezwać pomoc drogową. Większość polis komunikacyjnych obejmuje takie wsparcie, a fachowiec wyposażony w odpowiednie narzędzia otworzy samochód bez ryzyka uszkodzenia. W skrajnych sytuacjach telefon do mechanika może okazać się znacznie tańszym i bezpieczniejszym rozwiązaniem niż desperackie próby siłowego otwarcia drzwi – na przykład wybicie szyby.
A co z trikiem z piłeczką tenisową?
Choć brzmi kusząco i zdobył popularność w internecie, to w praktyce pozostaje mitem. Zdecydowanie lepiej zainwestować w sprawdzone, profesjonalne rozwiązania i odpowiednią profilaktykę niż liczyć na wątpliwe sztuczki.
