
Trzęsienie ziemi na Santorini, Majorce i w Toskanii – Na Santorini ziemia drży nieprzerwanie od soboty. Wczoraj wstrząsy miały miejsce co kilka minut. Najsilniejszy osiągnął magnitudę 5,1. Władze Grecji uruchomiły dodatkowe promy i loty, aby umożliwić ewakuację. Ziemia zatrzęsła się także we Włoszech i na hiszpańskiej wyspie. Wszędzie wprowadzono nadzwyczajne środki ostrożności.
Trzęsienie ziemi na Santorini
Od 2 lutego br. Santorini dotknęła seria trzęsień ziemi, z których najsilniejszy osiągnął magnitudę 5,1. Przerażeni mieszkańcy i turyści wykupują bilety na promy, próbując opuścić wyspę. Lokalne władze przygotowały tymczasowe schronienia, a hotele opróżniły baseny, aby ograniczyć potencjalne szkody. W poniedziałek częstotliwość wstrząsów zwiększyła się – ziemia drżała co kilka minut. Władze Grecji zamknęły szkoły na Santorini oraz na pobliskich wyspach Ios, Amorgos i Anafi. Uruchomiono dodatkowe promy i loty, aby umożliwić ewakuację. Linie Aegean Airlines zwiększyły liczbę rejsów.
Jak informuje agencja Reutera część mieszkańców przyzwyczajonych do trzęsień ziemi pozostała na wyspie, ale wielu sezonowych pracowników i turystów postanowiło wyjechać.
Sejsmolodzy przewidują, że aktywność sejsmiczna na Santorini może utrzymywać się przez wiele tygodni. Trzęsienie ziemi nawiedziły także inne rejony basenu Morza Śródziemnego: włoską Toskanię oraz hiszpańską wyspę Majorkę.
Przeczytaj także: Trzęsienie ziemi w Niemczech. Silne wstrząsy w kilku miastach. „Jakby dom się walił”
Toskania: zamknięte szkoły po serii wstrząsów
W niedzielę 4 lutego ziemia zatrzęsła się również w Toskanii. Najsilniejsze trzęsienie, o magnitudzie 3,2, wystąpiło o 20:30 na południe od Sieny. Choć nie odnotowano zniszczeń, w poniedziałek szkoły w regione pozostawały zamknięte, aby uniknąć zagrożenia dla uczniów i nauczycieli.
Trzęsienie ziemi na Majorce
Także na Majorce, popularnej turystycznej wyspie, doszło do wstrząsów. Trzęsienie miało miejsce w niedzielę po południu, a jego epicentrum znajdowało się w cieśninie między Majorką a Minorką, na głębokości 29 kilometrów.
Eksperci twierdzą, że było to stosunkowo słabe trzęsienie, które nie znalazło się nawet w międzynarodowych rejestrach sejsmologicznych. „To odizolowane zdarzenie i nie ma związku z trzęsieniami w Grecji” – zaznacza Donner.
Czy grozi nam jeszcze silniejsze trzęsienie?
Sejsmolodzy przypominają, że trzęsienia ziemi w rejonie Morza Śródziemnego nie są niczym niezwykłym, ponieważ region ten leży w aktywnej strefie sejsmicznej. Choć każde z ostatnich trzęsień miało inną genezę, eksperci nie wykluczają, że w najbliższych dniach może dojść do jeszcze silniejszego wstrząsu. Władze pozostają w gotowości i apelują do mieszkańców i turystów o ostrożność i śledzenie komunikatów.