Przejdź do treści

Walka na Placu Świętego Marka. Turyści i kelnerzy biją się o toalety

01/10/2023 09:53 - AKTUALIZACJA 22/11/2023 16:51
Kelnerzy biją się z turystami
Źródło: Shutterstock, screen X @boborock55

Włochy Kelnerzy biją się z turystami na Placu Św. Marka: Co roku miliony ludzi przybywa do Wenecji by przepłynąć licznymi kanałami, przemierzyć wąskie uliczki i spróbować kultowych dań. Włoskie miasto nad laguną jest popularne i drogie, a od 2024 r. turyści jednodniowi będą musieli płacić za wstęp. O ile zwykle zamieszanie budzą tylko gołębie na Placu Świętego Marka, o tyle w kawiarni doszło do prawdziwej bójki: turyści z kelnerami, z pięściami i krzesłami. Wszystko rejestruje przechodzień. 
Czytaj także: Te roczniki muszą wymienić swoje prawa jazdy. Mają na to kilka miesięcy

Wenecja: Kelnerzy biją się z turystami. Wszystko zostało nagrane

Wenecja ma swoje zalety i zachwyca niejednego człowieka. Jednak 21 września nie wszyscy urlopowicze mogli cieszyć się urokami tego miasta. Tego dnia w Gran Caffè Chioggia na Placu św. Marka doszło do ostrej kłótni. Jak widać na nagraniu, kilku kelnerów starło się z turystami.

Nie była to tylko bitwa na pięści – kelnerzy pomagali sobie również krzesłami. Wydawało się, że dosłownie chcą wyrzucić urlopowiczów z kawiarni. A kiedy sytuacja prawie się uspokoiła, pracownik zaatakował ponownie.
Sprawdź: Włosi wściekli na wczasowiczów z Wenecji. Wprowadzają opłatę za wstęp do miasta

Bójka na Placu Świętego Marka w Wenecji – Powód

 Włoska gazeta La Nuova Venezia przytacza, że powodem bójki najwyraźniej było to, że obsługa restauracji nie pozwoliła turystom wejść do toalety, ponieważ nic nie zamówili w knajpie. Następnie goście stali się agresywni. „Nie sądzę, abyśmy kiedykolwiek widzieli takie sceny na Placu Świętego Marka” – powiedział Antenna Tre radny Sebastiano Costalonga . Nawiązał także do „niegrzecznego zachowania niektórych turystów”.

Włochy zasadniczo podejmują rygorystyczne środki co do turystów. Niektóre zasady obowiązują także w Wenecji. Jeśli nie są przestrzegane, mogą być niezwykle kosztowne dla wczasowiczów. Grożą kary do 500 euro. Źródło: tz.de, polskiobserwator.de