Wypadek na A7 koło Schneverdingen – Gołoledź na autostradzie w Dolnej Saksonii doprowadziła do podwójnego dramatu. Najpierw ranny został mężczyzna, którego samochód wpadł w poślizg i wyleciał poza jezdnię. Kiedy pojazd zatrzymał się na terenie zielonym, a kierowcy i pasażerowie z innych pojazdów udzielali mu pierwszej pomocy, doszło do kolejnej tragedii. W jej w wyniku której 28-latek stracił życie, a kilka innych osób zostało rannych.
Przeczytaj koniecznie: Autobusy elektryczne w Oslo stanęły z powodu mrozów. “Oto, co się z nimi stało z powodu zimna”
Wypadek na A7 koło Schneverdingen
Do tragicznego zdarzenia doszło w niedziele, 7 stycznia br. Było około godziny 10.45, kiedy 50-letni mężczyzna jadący A7 w kierunku Hanoweru stracił kontrolę nad swoim pojazdem na śliskiej nawierzchni. Jak podaje NDR jego samochód wypadł z drogi i spadł na teren zielony przy zjeździe do Schneverdingen. Dwa inne pojazdy zatrzymały się na pasie awaryjnym, by udzielić pomocy poszkodowanemu. Gdy grupa podbiegła do rozbitego samochodu, 41-letnia kobieta jadąca autostradą również straciła kontrolę nad swoim pojazdem.
Przeczytaj: Tragedia na autostradzie A59 w Niemczech, mężczyzna zginął pod kołami Flixbusa
Jej auto wpadło na teren zielony i uderzyło w osoby, które chciały udzielić pierwszej pomocy rannemu. Pod kołami auta, które spadło ludzi, życie stracił 28-letni mężczyzna. Dwie kobiety, w wieku 29 i 71 lat, zostały ciężko ranne. 41-letnia sprawczyni wypadku oraz inna kobieta w wieku 40-lat i jej 9-letni syn zostali lekko ranni.
Ciężko ranni zostali przetransportowani do szpitala helikopterami ratunkowymi. Z powodu wypadku autostrada była zamknięta w niedzielę przez kilka godzin.
Źródło: NDR.de, PolskiObserwator.de