
Niemcy: Wypadek w cyrku w Budziszynie: Dramatyczne sceny rozegrały się w sobotnie popołudnie w Budziszynie (Saksonia). W namiocie „Cyrku Paula Buscha” młoda artystka spadła z trapezu z wysokości około pięciu metrów. Upadek okazał się śmiertelny. Wszystko wydarzyło się na oczach ponad 80 widzów, wśród których było wiele rodzin z dziećmi. Dokładne okoliczności tragedii są nadal wyjaśniane, a uczestnikom zaoferowano pomoc psychologiczną.

Wypadek w cyrku w Budziszynie: panika i krzyki wśród publiczności
Świadkowie relacjonują, że jeszcze chwilę wcześniej występ przebiegał normalnie – grała muzyka, a publiczność biła brawo. Nagle artystka straciła równowagę i runęła na arenę. Z widowni dobiegły przerażone krzyki, a część osób w panice wybiegła z namiotu. „Występ, który miał bawić, w kilka sekund zamienił się w horror” – podaje relacje obecnych na miejscu świadków bild.de.
Przeczytaj także: Niemcy: 33-letni Polak znaleziony martwy. „Spocznie w ojczyźnie”
Służby ratunkowe i policja zjawiły się na miejscu w krótkim czasie, jednak pomoc przyszła za późno – kobieta zmarła jeszcze na arenie. Policja prowadzi dochodzenie w sprawie dokładnych okoliczności tragedii. Na ten moment nie wiadomo, czy zawiodło zabezpieczenie, czy też przyczyną był błąd podczas akrobatycznego numeru.
Wsparcie dla wstrząśniętych widzów
Śmierć artystki na oczach publiczności to ogromny cios dla świadków – zwłaszcza najmłodszych, którzy przyszli obejrzeć widowisko. Na miejscu pracowali kapelani, którzy oferowali wsparcie psychologiczne. Uruchomiono także specjalną infolinię dla osób, które były świadkami zdarzenia i potrzebują pomocy.
„Cyrk Paula Buscha” występował w Budziszynie od 26 września i planował pokazy do 5 października. Po tragedii zapadła decyzja o wstrzymaniu dalszych przedstawień.
