Wyzysk Polaków w Niemczech: jako “okropne” i “nieludzkie” określano warunki, w których musieli żyć i pracować na jednej z farm pracownicy z Polski – informuje Stuttgarter Zeitung. Sprawą ich wyzysku zajęła się niemiecka prokuratura.
Przed Sądem Okręgowym w Stuttgarcie toczy się proces w sprawie małżeństwa, które oskarżono o niewolnicze wykorzystywanie polskich pracowników. Do nieludzkiego wyzysku miało dochodzić na farmie w Grafenau w powiecie Boeblingen. Według prokuratury Polacy otrzymywali jedynie 30 euro zapłaty za 14 godzin codziennej pracy.
>>Wyzysk Polaków w Niemczech: Dzięki interwencji konsula pierwsi Polacy opuszczają farmę szparagów
Para nie szanowała zatrudnionych na farmie osób i często stosowała wobec nich przemoc. Postawiono im także zarzuty m.in. dotyczące handlu ludźmi, nieprzestrzegania zasad bezpieczeństwa i higieny pracy oraz pracy przymusowej. Podobno 56-letni oskarżony i jego 57-letnia żona uniknęli ponad miliona euro składek na ubezpieczenie społeczne w latach 2005-2011.
Wszystkie zarzuty o wyzysk Polaków w Niemczech dotyczą okresu od grudnia 2008 do lipca 2011. Prokuratura żąda czterech lat pozbawienia wolności dla oskarżonego oraz dwóch lat i ośmiu miesięcy dla jego żony. Opóźnienie postępowania przyczyniło się do zmniejszenia zaproponowanych kar aż o 3 miesiące. Dziesięć lat po wydarzeniach, sześć lat po wydaniu aktu oskarżenia i półtora roku po rozpoczęciu procesu: wyrok już niebawem zostanie podany do wiadomości publicznej.