Praca w Niemczech: Wyzysk pracowników w fabryce Tesli pod Berlinem. Elon Musk ma poważne problemy. Milioner chce zwiększyć produkcję samochodów w podberlińskiej fabryce do 10 tys. pojazdów tygodniowo, ale nikt już nie chce tam pracować.
Czytaj także: Zarobki w Tesli. Oto ile zarabiają pracownicy fabryki Tesli po Berlinem
Wyzysk pracowników w fabryce Tesli pod Berlinem
Niemiecka fabryka Tesli pod Berlinem ma produkować do 10 tys. samochodów elektrycznych Model Y tygodniowo. Jednak już teraz wszystko odbywa się kosztem pracowników. Odkąd amerykański producent samochodów otworzył w marcu fabrykę „Giga Berlin” w Grünheide w Brandenburgii, dochodzi coraz to do nowych problemów. Na początku, druga fabryka firmy poza Stanami Zjednoczonymi po Gigafactory w Szanghaju, przynosiła duże straty. Nawet sam Elon Musk określił Giga Berlin mianem ogromnej „spalarni pieniędzy”. Obecnie zakład produkcyjny jest bardzo wydajny. Ostatnio Tesla ogłosiła na Twitterze, że z linii produkcyjnej w Grünheide zjeżdża obecnie 3000 samochodów elektrycznych Model Y tygodniowo.
Jak wynika z raportu Tagesspiegel, wysoka wydajność fabryki Tesli w Brandenburgii najwyraźniej wynika również z ciężkiej pracy pracowników. Już kilka miesięcy temu mówiło się, że osoby tam zatrudnione są niezadowolone z faktu, że nowi pracownicy otrzymywali lepsze wynagrodzenie od tych, którzy już w fabryce pracowali. Ale teraz mówi się o prawdziwym „wyzysku”.
>>> W Niemczech działa pierwsza „Żabka”. Mogą w niej robić zakupy tylko nieliczni
W fabryce panuje „totalny chaos”. Mówi się, że nikt nie chce już pracować dla Elona Muska, ale według najnowszych danych w zakładzie produkcyjnym zatrudnionych jest obecnie 8500 osób, co czyni z producenta samochodów elektrycznych największego pracodawcę w regionie Berlin-Brandenburgia.
Duża presja na pracownikach Tesli pod Berlinem. Już pracują na trzy zmiany
Jednak zwiększenie produkcji w Grünheide nie jest pozbawione problemów, szczególnie dla pracowników. Okazuje się, że nie każda osoba pracująca w zakładzie jest w stanie poradzić sobie z dużą presją. Należy zauważyć, że w podberlińskim oddziale stale zatrudniani są nowi pracownicy. W listopadzie Tesla zatrudniła 1000 bezrobotnych. Pracownicy zatrudnieni w fabryce donoszą o „chaotycznych warunkach” w niektórych częściach zakładu. Sytuacja jest szczególnie problematyczna w odlewni, gdzie już teraz praca odbywa się tam na trzy zmiany. W związku z tym, że wielu pracowników przebywa obecnie na zwolnieniu lekarskim, zatrudnieni pełnią dyżury. Przedstawiciel pracowników mówi o „ciężkim wyzysku” i „przymusowych obowiązkach”.
Amerykańska firma od pewnego czasu jest krytykowana za to, że warunki w niemieckiej fabryce najwyraźniej nie odpowiadają niemieckiemu prawu pracy. Problematyczna sytuacja pracy w fabryce samochodów pod Berlinem nie jest zatem korzystna dla Tesli, nawet jeśli wydaje się, że kandydatów jest wystarczająco dużo.
źródło: Tagesspiegel, PolskiObserwator.de