Przejdź do treści

To wykroczenie jest codziennością na niemieckich autostradach – ale kierowcom, którzy je popełnią grozi więzienie!

18/12/2023 13:46 - AKTUALIZACJA 20/12/2023 16:24

Prowadzenie pojazdu – Za to częste wykroczenie drogowe grozi więzienie. Na niemieckich drogach może być naprawdę gorąco. Przekroczenia limitu prędkości, jazda po pijanemu i stwarzanie zagrożenia dla innych użytkowników dróg to codzienność. Jednak za jedno wykroczenie na autostradzie nie otrzymamy jedynie mandatu. W tym przypadku przewidziana jest nawet kara więzienia. O jakie wykroczenie chodzi?
Przeczytaj: Samochody: nowy obowiązek dla kierowców od 2024 roku

Czasami granica między wykroczeniem drogowym a przestępstwem jest tak cienka, że na pierwszy rzut oka nie jest jasne, co grozi kierowcy. Mandaty, punkty karne, zakaz prowadzenia pojazdów, czy może nawet więzienie? Uczestnicy ruchu, którzy popełniają to jedno przestępstwo, zgodnie z niemieckim Kodeksem Karnym w wyjątkowych przypadkach faktycznie mogą zostać skazani na karę więzienia.
Przeczytaj: W Niemczech rusza sprzedaż fajerwerków. W tych miasta obowiązywać będą strefy wolne od petard i fajerwerków w 2023

Za to częste wykroczenie drogowe grozi więzienie w Niemczech

Większość użytkowników autostrad zna tę sytuację doskonale. Próbujesz wyprzedzić inny pojazd na lewym pasie zachowując odpowiednią prędkość, a nagle od tyłu nadjeżdża inny kierowca. W lusterku widzisz malejącą między wami odległość, i nagle kierowca z tyłu miga światłami, a może nawet użyje klaksonu. To, jak zachowuje się kierowca jadący za nami może być wynikiem np. presji czasu, ale dla innych uczestników ruchu to czysty stres, który często kończy się tragicznymi wypadkami. To wykroczenie jest codziennością na niemieckich autostradach, ale zdecydowanie nie należy tego lekceważyć i tolerować, radzą eksperci. Dalsza część artykułu pod materiałem video:

Przeczytaj także: Z jaką prędkością można jechać na autostradzie w Niemczech? Odpowiedź może Cię zaskoczyć

Ten, kto nie przestrzega odległości bezpieczeństwa na drodze i jeździ „na zderzaku”, zazwyczaj musi się liczyć z punktami karnymi, mandatem lub zakazem prowadzenia pojazdów. Jednak ten, kto używa świateł mijania do wywarcia presji na kierowcy jadącym przed nim, aby ten ustąpił mu miejsca, musi się liczyć z o wiele surowszą karą.
Przeczytaj także: Koniec z seniorami za kierownicą? Unia Europejska podjęła decyzję

Zgodnie z art. 240 niemieckiego kodeksu karnego, użytkownikom dróg, którzy popełnią to wykroczenie, grozi grzywna, a nawet kara pozbawienia wolności do lat trzech. Brzmi on: Kto bezprawnie zmusza osobę do działania, tolerancji lub zaniechania, siłą lub groźbą wyrządzenia poważnego zła, podlega karze pozbawienia wolności do lat trzech albo karze grzywny. źródło: Derwesten.de, PolskiObserwator.de