
Żegnajcie wysokie rachunki – Mieszkańcy Niemiec, którzy zainstalowali tzw. balkonkraftwerk, czyli przydomową minielektrownię słoneczną, mogą cieszyć się zaskakująco wysokimi oszczędnościami. A wszystko dzięki… staremu licznikowi prądu. Jeśli wciąż mają klasyczny, analogowy licznik, który „kręci się wstecz” przy nadprodukcji energii, zyskują nawet do 40 centów za każdą kilowatogodzinę oddaną do sieci – tyle samo, ile płacą za prąd z elektrowni. Taka forma oszczędzania jest zgodna z prawem, ale z zastrzeżeniem, że „nie może trwać wiecznie”. Co to oznacza w praktyce?

Żegnajcie wysokie rachunki
Zgodnie z przepisami wprowadzonymi w maju 2024 r. w ramach tzw. Solarpaket I, osoby instalujące balkonkraftwerk wciąż korzystają z uproszczonych zasad: do 800 W mocy, możliwość podłączenia przez zwykłe gniazdko (Schuko), a dla najemców to tzw. „działanie uprzywilejowane”. Ale prawdziwym hitem okazała się możliwość czasowego korzystania ze starych liczników, które zliczają energię „w drugą stronę”. Zgodnie z interpretacją portali Chip.de i Computer Bild, od momentu zgłoszenia instalacji w Marktstammdatenregister licznik może działać jeszcze przez cztery miesiące.
Tyle że… w samym ustawie nie ma konkretnej daty granicznej. Znajdziemy tam jedynie zapis, że lokalne zakłady energetyczne mają „niezwłocznie” wymienić licznik na nowoczesny, dwukierunkowy. A to może potrwać – czasem pół roku, a nawet dłużej. W praktyce oznacza to, że użytkownicy mogą jeszcze przez wiele miesięcy korzystać z pełnego zwrotu za energię słoneczną, zanim pojawi się monter z nowym licznikiem. Przeczytaj także: Rachunkowy koszmar najemców w Niemczech: W skrzynkach – szokujące dopłaty
Sprytny sposób: Mini-elektrownia za mniej niż 500 euro
W Niemczech kompletne zestawy balkonkraftwerk z dwoma panelami 450 W, markowym falownikiem Hoymiles 800 W i uchwytami „made in Germany” można kupić za mniej niż 500 euro – informuje n-tv.de.
Dla osób, które nie chcą oddawać nadmiaru energii do sieci (i potencjalnie go „tracić” po wymianie licznika), dobrym rozwiązaniem może być też domowy magazyn energii, np. Solarbank 3 od Anker, który znacząco zwiększa tzw. autokonsumpcję.
Jeśli zarejestrowałeś swój balkonkraftwerk zgodnie z przepisami, a licznik nadal działa po staremu – korzystaj, póki możesz – pisze portal n-tv.de. Nie ma kar ani grzywien, dopóki zakład energetyczny nie zainstaluje nowego urządzenia. A zanim to nastąpi, możesz zaoszczędzić nawet setki euro.