
Wiadomości z Niemiec: Afera wizowa w Niemczech. Ryyan Alshebl, pochodzący z Syrii burmistrz niemieckiego miasteczka Ostelsheim, oskarżył ambasadę Niemiec w Bejrucie o korupcję przy wydawaniu wiz dla obcokrajowców – sprawę afery wizowej w Niemczech opisał portal Ostsee Zeitung.
PRZECZYTAJ TAKŻE: Kontrole na polsko-niemieckiej granicy. Niemcy podali pierwszy bilans
Afera wizowa w Niemczech
Alshebl w programie „Markus Lanz” zrelacjonował, że jego brat zapłacił pośrednikom 400 euro za wizytę w ambasadzie Niemiec w Bejrucie. Sekretarz generalny CDU Nadrenii Północnej-Westfalii Paul Ziemiak wezwał już rząd federalny do wyjaśnień. „Podejrzenie korupcji przy wydawaniu niemieckich wiz za granicą jest niezwykle poważnym oskarżeniem” – podkreślił Ziemiak.
Zdaniem Ryyana Alshebla, terminy spotkań dotyczących wydawania wiz były „sprzedawane” w niemieckiej ambasadzie w Bejrucie od czasu rozpoczęcia się dużej fali migracyjnej. Jak stwierdził, blisko pięć lat temu jego młodszy brat próbował umówić się na takie spotkanie w Bejrucie, z powodu zamknięcia niemieckiej ambasady w Damaszku, zamierzał bowiem studiować w Niemczech.
„Ambasada nie wyznaczyła bezpośredniego spotkania. Nie udało mu się także umówienie spotkania z prywatnym pośrednikiem, wskazanym przez ambasadę. W końcu wyłonił się niezidentyfikowany kontakt, za pośrednictwem którego bratu udało się umówić na spotkanie w ambasadzie – po zapłaceniu 400 euro” – opisuje Ostsee Zeitung.
W rozmowie z portalem RedaktionsNetzwerk Deutschland (RND) Alshebl wyjaśnił, że jego brat zakładał, że wizyta będzie dotyczyć złożenia wniosku o wizę na studia. „W rzeczywistości było to przesłuchanie w celu uzyskania wizy Schengen. Nikt nie zapytał, w jaki sposób został umówiony. Wniosek został odrzucony, brat nadal mieszka w Syrii” – dodał Alshebl. Zaznaczył, że zgodnie z jego wiedzą „nie był to odosobniony przypadek”.
>>> Koniec z seniorami za kierownicą? Eksperci są jednogłośni
Ryyan Alshebl pochodzi z As-Suweidy w Syrii, w 2015 roku przedostał się przez Liban i Turcję na greckie Lesbos, skąd dotarł do Karlsruhe. W Niemczech zdobył wykształcenie w dwóch kierunkach (administracyjnym oraz biznesowo-handlowym), doskonale opanował język niemiecki. W marcu ten 29-latek został wybrany w pierwszej turze głosowania na burmistrza 2,5-tysięcznego Ostelsheim, zdobywając 53,5 proc. głosów.
Jak zadeklarował Paul Ziemiak w trakcie programu, sprawa wiz musi zostać wyjaśniona. „Podejrzenie o korupcję przy wydawaniu niemieckich wiz za granicą jest niezwykle poważnym oskarżeniem, rząd federalny musi odpowiedzieć na pytania parlamentu w tej sprawie” – zapowiedział polityk.
„Jako grupa parlamentarna CDU/CSU zajmiemy się tą sprawą zarówno w Komisji Spraw Zagranicznych, jak i w Komisji Spraw Wewnętrznych, żądając od rządu całkowitego wyjaśnienia i przejrzystości, szczególnie co do tego, jaką rolę odgrywają tak zwani pośrednicy” – podkreślił Ziemiak.
Doniesienia te skomentował na portalu X (dawniej Twitter) polski wiceminister spraw zagranicznych Andrzej Mularczyk. „Jestem zszokowany, słysząc o rzekomej korupcji w ambasadzie Niemiec w Libanie. Biorąc jednak pod uwagę, że byliśmy już świadkami hipokryzji w odniesieniu do oświadczeń przeciwko nielegalnej imigracji i finansowania łodzi, które przewożą nielegalnych imigrantów do UE, zarzuty te mogą nie być zaskoczeniem” – ocenił polski polityk.
Afera wizowa w Polsce wywołała niepokój w Niemczch
Według informacji polskiego ministerstwa spraw zagranicznych postępowanie wobec Polski dotyczy 268 wniosków wizowych, które miały zostać wydane z naruszeniem prawa. (Czytaj: Polska odpowiada UE na pytania związane z aferą wizową). Pod koniec sierpnia polskie media informowały jednak, że polscy urzędnicy mogli wydać za łapówki nawet 350 tysięcy polskich wiz. Doniesienia medialne wywołały w Niemczech duży niepokój. PAP, PolskiObserwator.de