Przejdź do treści

Asha: Polska tancerka brzucha, dla której taniec stał się ogniwem życia

28/06/2017 12:29 - AKTUALIZACJA 17/05/2023 19:21

Marzyła o zdobywaniu oceanów, została tancerką brzucha w Monachium. Pochodząca z Jastrzębia Zdroju Joanna Pielużek opowiada w rozmowie z Anną Malczewską o swojej pasji, kursach tańca brzucha dla Polek w Monachium, własnej kolekcji strojów do tańca oraz organizacji cudownych urlopów we Francji dla Polek. 

 

Asha (Joanna Pielużek ). Fot. Marco Parzych

Przyjechałaś do Monachium 16 lat temu jako 21-letnia dziewczyna. Czy myślałaś wtedy, że zostaniesz tutaj tak długo?

Nie, absolutnie nie planowałam tu zostać, przyjechałam tylko na wakacyjny zarobek.

Wszystko zaczęło się od tego, że kochałam żeglować i dlatego zdawałam do Wyższej Szkoły Morskiej w Szczecinie. Wtedy wydawało mi się, że na statkach odnajdę swoje szczęście i może by tak było gdyby nie fakt, że nie zdałam egzaminów na tą uczelnie. Zabrakło mi tylko 5 punktów i abym uczęszczała na wykłady jako słuchacz, a w razie, gdy zwolni się miejsce, wskoczyłabym na nie. Potrzebując pieniędzy na start, zdecydowałam się na wyjazd do pracy do kuzynki mieszkającej w Monachium. I tak wszystko się zaczęło.

Zakochałam się w tym mieście. Wyglądało to tak, jakbym wypłynęła z małego jeziorka, jakim było Jastrzębie Zdrój na morze zwane Monachium.

 

Czy początki na emigracji były trudne?

Były szalone dla takiej dziewczyny jak ja, spragnionej wyzwań i przygód, ponieważ Monachium to wyśnione miejsce, które to wszystko oferuje i mimo braku języka niemieckiego zawsze można było znaleźć pracę.  Bardzo doskwierała mi tęsknota, ale musiałam nauczyć się z nią żyć, bo wracać do Polski nie chciałam.

 

Od kilku lat uprawiasz taniec brzucha. Opowiedz, jak to się zaczęło i czym jest dla Ciebie taniec?

Z tańcem brzucha zetknęłam się po raz pierwszy oko w oku na jednym z weseli. Pamiętam, że tancerka zafascynowała mnie do tego stopnia, że porwała natychmiast do tańca. Gorące rytmy od razu trafiły do mojego serca i pobudziły moje zmysły. Po jej występie podeszłam do niej i spytałam, jak długo trzeba uczyć się, aby ciało robiło takie cuda. Odpowiedziała mi, że około 3 lat.

Nie czekając długo zapisałam się na kurs, a co ciekawe zaczęłam od razu od grupy dla średnio zaawansowanych, ponieważ nauczycielka stwierdziła, którą do tej pory bardzo dobrze wspominam, że sobie bez problemu poradzę. Muszę przyznać, że szybko przyswajałam ten magiczny taniec, nawet zaczęłam występować na przeróżnych imprezach przed publicznością. Pewnego wieczoru miałam zatańczyć w orientalnej restauracji. Wchodząc do niej zamarłam… to była ta sama restauracja, w której pierwszy raz podziwiałam taniec brzucha i co najlepsze minęło około 3 lat. To był dla mnie znak i potwierdzenie, że ten taniec jest dla mnie, że jest moim przeznaczeniem.

W 2007 roku trafiłam do grupy Egmodous jednego z najlepszych choreografów tańca orientalnego na świecie Momo Kadous i to było dla mnie ogromnym wyzwaniem i wyróżnieniem, ponieważ znalazłam się w grupie profesjonalnych tancerek i mistrza nad mistrzami. Dzięki mojemu walecznemu charakterowi udało się i 3 miesiące później stałam na wielkiej scenie teatralnej we Frankfurcie, następnie Fischer i  Zurichu. Momo Kadous do dziś jest moim przewodnikiem po świecie orientu, a jego choreografie i osobowość poruszają serca na całym świecie. W tym samym czasie, przez krótki okres, tańczyłam także z grupą Zahry, z którą wystąpiłam w Monachium i Sztokholmie, jednak potem zdecydowałam, że pozostanę tylko w grupie Egmodous.

Mój rozwój, jako tancerki brzucha zatrzymał się na kilka lat przez jedną z moich nauczycielek, która podczas jednego z występów nie wytrzymała z zazdrości i… „zatruła mnie” na kolejne lata, po prostu zniknęłam ze sceny. Na szczęście mojej miłości do tańca nie udało się jej zabić, a ja od zawsze chciałam uczyć tego jednego z najstarszych tańców świata i w 2010 roku zdecydowałam się na zrobienie wykształcenia w dziedzinie instruktora  tańca. I tak też się stało, skończyłam kurs z wyróżnieniem, następnie kształciłam się pod skrzydłami mojego mistrza Momo Kadous w zakresie tańca orientalnego, folklorystycznego, historii, rytmów, itd.

Dla mnie taniec ma wzbudzać piękno, poruszać serca, a nie budzić rywalizacje. Powinien łączyć ludzi dawać im radość tak jak to robi sama już muzyka. Taniec ma być wolny ekspresyjny i pełen emocji, wypełniony wolnością.

Asha prowadzi w Monachium kursy tańca brzucha dla Polek. Fot. archiwum prywatne

I tak swoją pasję zamieniłaś w zawód, od kiedy zajmujesz się tańcem brzucha zawodowo?

Dwa lata temu zdecydowałam się rzucić etat i zająć się tylko tańcem i tak oto zaczęłam uczyć. Od samego początku pragnęłam też stworzyć grupy dla Polek, gdzie dziewczyny mogłyby się spotykać i czerpać zarówno z tańca, jak i ze spędzonych razem chwil tu na obczyźnie. I tak też się stało.

 

I w tej chwili prowadzisz w Monachium dwie grupy dla naszych rodaczek?

Tak i mają już za sobą kilka wspaniałych występów, a teraz przygotowuję je na występ na dużej scenie w teatrze w Monachium  i  Augsburgu, który będzie miał miejsce jeszcze w tym roku.

 

Gdzie prowadzisz zajęcia tańca brzucha i kto może się na nie zapisać? 

Zajęcia prowadzę w środy i piątki w centrum Monachium na Landsbergerstr. 45a, a we wtorki w Neufahrn na VHS i od września również w Garchingu na VHS.  W planach mam także warsztaty weekendowe dla tych kobiet, które nie mają czasu w tygodniu oraz Oriental Workout.

Taniec brzucha jest wprost wskazany dla każdej z pań bez względu na wiek czy figurę. Z pewnością potrzebny jest zapał i cierpliwość, gdyż choć niekiedy wygląda to tak prosto, niestety w rzeczywistości okazuje się inaczej.  Ale warto! Przekonajcie się same. W tańcu brzucha zapewne, każda z Was znajdzie coś bezcennego dla siebie gdyż:
– wzmacnia mięśnie
– pogłębia izolacje ciała
– poprawia koordynację ruchową
– polepsza postawę ciała
– wyzwala kobiecość
– koi nerwy
– dba o kręgosłup
– dodaje pewności siebie
– i sprawia czystą radość
Tańcząc wyzwolisz endorfiny, które wpływają na nasze szczęście oraz pozytywną energie, zadbasz o swoją figurę, ale także zaakceptujesz i pokochasz siebie jaką jesteś.

 

Od dwóch lat Asha organizuje Ladies Urlaub – Urlop dla kobiet z jogą, tańcem brzucha i sesją zdjęciową. Fot. Marco Parzych

Od dwóch lat organizujesz Ladies Urlaub – Urlop dla kobiet z jogą, tańcem brzucha i sesją zdjęciową. Opowiedz o tych niecodziennych wyjazdach. Czy każdy może w nich wziąć udział?

Przed 3 laty odkryłam na południu Francji przeurocze miejsce: St. Cyprien, gdzie poczułam cudowną energię, która była mi wtedy bardzo potrzebna. W otoczeniu Morza Śródziemnego i gór Midi Pireneji Orientalnych odzyskałam siły witalne i spędziłam uroczy czas, a że lubię dzielić się z innymi pięknymi przeżyciami, postanowiłam zorganizować właśnie tam Ladies Urlaub, czyli wakacje dla kobiet.

Podczas pobytu tam mieszkamy w przeuroczej i ekskluzywnej rezydencji nad samym morzem, która jest miejscem niebywale spokojnym, w sam raz na odpoczynek i relaks. Z rana spotykamy się na zajęciach yogi z Sunitą Pohl na plaży, a wieczorami odkrywamy naszą kobiecość przy orientalnych rytmach tańca brzucha ze mną. Wszystko to jest ukoronowane sesją zdjęciową z Marco Parzych, w której każda z pań odgrywa główną rolę. Urlop jest dla kobiet w każdym wieku, a zajęcia są dopasowane dla każdej z Was. O szczegółach można poczytać na stronie: Ladies Urlaub.

Asha stworzyła także swoją kolekcję strojów do tańca brzucha. Fot. Marco Parzych

Oprócz prowadzenia kursów i organizacji cudownych wakacji dla kobiet, stworzyłaś także swoją kolekcję strojów do tańca brzucha.

Stroje do tańca brzucha tworzę już od dłuższego czasu. Na początku szyłam jedynie dla siebie, lecz z czasem dostałam potwierdzenie, że stroje budzą zainteresowanie i podziw, więc zaczęłam w tym roku projektować także dla innych tancerek i razem z wykwintną krawcową Teresą Budek staramy się uszczęśliwiać orientalne dziewczyny szyjąc piękne stroje, w których czują się wyjątkowo.
Jestem tancerką i wiem jak ważną rolę odgrywa strój w życiu tancerza, dlatego stworzyłam kolekcję strojów i pasów porywająco lekkich, niebywale wygodnych, efektownych, a zarazem subtelnych, gustownych, wykonanych z dobrej jakości materiałów, artystycznie wykończonych i co najważniejsze w atrakcyjnej cenie dla każdego. Wszystkich zainteresowanych zapraszam na moją stronę: Asha Tanz Collection.

 

Dziękuję Ci za rozmowę i gratuluję sukcesu. Na koniec podaj proszę kontakt do Ciebie dla pań, które chciałyby się zapisać na Twoje zajęcia.

Dziękuję bardzo i zapraszam wszystkie dziewczyny na orientalną przygodę przy gorących rytmach.

Możliwe są również warsztaty w różnych częściach Europy. Jestem otwarta  na Wasze propozycje.

Panie, które chciałyby się zapisać na kurs mogą skontaktować się ze mną telefonicznie: 00491725819775 lub poprzez facebooka: Asha BellyDance lub Taniec Brzucha Asha,
mail: [email protected]