
Matka skoczyła za dzieckiem z promu. Jak podał w czwartek po południu szwedzki portal sverigesradio.se, 7-letnie dziecko wypadło za burtę promu Stena Line. Jego matka wskoczyła za nim do wody. Natychmiast przystąpiono do akcji ratunkowej. Po godzinie 18 szwedzkie media przekazały, że obie osoby udało się uratować. W piątek rzecznik Komendanta Głównego Policji Mariusz Ciarka przekazał informacje o śmierci matki i dziecka.
PILNE! Tragedia na Bałtyku. Prokuratura: ‘To nie był wypadek’. Dziecko miało zostać wyrzucone za burtę
AKTUALIZACJA – Poniedziałek, 3 lipca
Początkowo informowano, że dziecko wpadło do wody, a matka skoczyła za burtę, aby je ratować. Nad ustaleniem przyczyn tragedii pracuje zarówno szwedzka jak i polska policja w odrębnych postępowaniach. Jak informuje Polsatnews.pl doszło do zwrotu w śledztwie. “W wyniku podjętych czynności w sprawie Prokuratury Okręgowej w Gdańsku dotyczącej śmierci dwojga polskich obywateli aktualnie śledztwo w tej sprawie prowadzone jest w sprawie zabójstwa dziecka i targnięcia się na życie przez matkę” – poinformowała rzeczniczka prokuratury. 7-latek był niepełnosprawnym, poruszał się na wózku inwalidzkim – podają media. Czytaj więcej>>
AKTUALIZACJA – Piątek, 30 czerwca
Godzina 12.48
Jak podaje RMF24.pl zapis z kamer monitoringu potwierdza, że 7-letni chłopiec potknął się i wpadł do Bałtyku, 36-latka skoczyła na ratunek.
Jeszcze w czasie akcji ratunkowej informowano, że 7-letnie dziecko z Polski wypadło za burtę statku Stena Spirit, a 36-letnia matka skoczyła za nim, by je ratować. Jednak zaprzeczyła temu Agnieszka Zembrzycka, rzeczniczka prasowa Stena Line, do której należy statek. Jak podaje „Fakt„, pojawiła się też wersja, że oboje mogli wypaść za burtę, bowiem była uszkodzona barierka ochronna, o którą mogli się opierać. PRZECZYTAJ KONIECZNIE: Tragedia w Niemczech: 7-letni chłopiec zmarł z powodu maski do nurkowania. 'Wszyscy rodzice powinni zachować ostrożność’
– Zabezpieczyliśmy nagrania z monitoringu wizyjnego, które nie potwierdzają wersji rozpowszechnionej w mediach, że dziecko wypadło za burtę, a osoba dorosła wskoczyła za nim. To jest wszystko, co mogę powiedzieć na chwilę obecną, dopóki służby nie zbadają dokładnie okoliczności zdarzenia – mówiła w czwartkowy wieczór „Faktowi” Agnieszka Zembrzycka ze Stena Line.
W piątek 30 czerwca Agnieszka Zembrzycka pytana przez „Fakt” o to, czy do wypadku mogła przyczynić się awaria któregoś z elementów promu, odpowiedziała SMS-owo: „Nie ma informacji o żadnej awarii”.
>>> „Infekcja wyniszcza jej organizm”. Madonna, szokująca wiadomość po opuszczeniu szpitala przez gwiazdę muzyki pop
Godzina 12.30
„Właśnie do Biura Międzynarodowej Współpracy Policji wpłynęła informacja od strony szwedzkiej, aby poinformować najbliższych i rodzinę o śmierci zarówno chłopca, jak i jego matki” – powiedział w rozmowie z Polsat News insp. Ciarka. „Teraz służby szwedzkie będą prowadziły postępowanie, aby ustalić okoliczności tego zdarzenia. Nie wykluczamy, że polska policja i prokuratura takie czynności może zainicjować po naszej stronie” – dodał.
— Statek był zarejestrowany w Danii, a do wypadku nie doszło u nas. Dlatego sprawę wyjaśniają miejscowe służby. Jeżeli z naszej strony będzie potrzebna jakakolwiek pomoc, to będzie o tym decydowała prokuratura — powiedział rzecznik w TVN24.
Szwedzcy funkcjonariusze przesłuchali załogę promu oraz część pasażerów. Apelują do tych świadków, którzy po przybyciu promu do Szwecji oddalili się z portu, by zgłosili się i złożyli zeznania. Policjanci zabezpieczyli także zapis monitoringu.
>>>Latający dron wokół wieży telewizyjnej. Ewakuowano 200 osób
Matka skoczyła za dzieckiem z promu. Udana akcja ratunkowa
Do dramatycznej sytuacji doszło na trasie między Gdynią a Karlskroną. „Siedmioletnie dziecko wypadło za burtę promu Stena Spirit, a jego matka wskoczyła za nim do wody. Prom był w drodze do Karlskrony z Gdyni i znajdował się na środku morza” — poinformował w czwartek po południu serwis sverigesradio.se, cytowany przez Onet.
Czytaj także: Policyjny nalot na mieszkania w Bawarii. Przeszukano 52 budynki
Po godzinie 18 szwedzka gazeta „Goteborgs-Posten” podała, że obie osoby odnaleziono. Według portalu hammen.se „osoba dorosła została podjęta z wody przez śmigłowiec, a dziecko przez szalupę ratunkową„. Oboje mieli zostać przetransportowani do szpitala Blekinges w Karlskronie.
W poszukiwaniach miały brać udział m.in. cztery okręty NATO i śmigłowiec amerykańskiej straży przybrzeżnej. Wypadek zdarzył się na terenie szwedzkiej strefy odpowiedzialności SAR, ale strona polska wysłała na pomoc śmigłowiec z Darłowa.
Czytaj także: Niemcy: 12-latek uratował ojca przed utonięciem. Mężczyzna zasłabł podczas kąpieli w morzu
Onet.pl, PolskiObserwator.de