Przejdź do treści

„Nie przeproszę”: Merkel nie widzi żadnej winy w swojej polityce wobec Rosji

08/06/2022 15:10 - AKTUALIZACJA 08/06/2022 15:10

Wiadomości z Niemiec: Merkel o swojej polityce wobec Rosji. Angela Merkel w pierwszym publicznym wywiadzie po odejściu z stanowiska kanclerza broniła swojej polityki wobec Rosji i potępiła agresję Putina na Ukrainę.

Merkel o swojej polityce wobec Rosji

Merkel o swojej polityce wobec Rosji: „Nie przeproszę”

W pierwszym publicznym wystąpieniu, Angelo Merkel odmówiła przeproszenia za krytykowany przez wielu jako zbyt łagodny kurs wobec przywódców w Moskwie.

– Dyplomacja, jeśli się nie powiedzie, nie jest przez to zła. Nie uważam, żebym teraz musiała powiedzieć: to było złe, i dlatego nie będę przepraszać – powiedziała była kanclerz w rozmowie z dziennikarzem „Spiegla”, Alexandrem Osangiem w Berliner Ensemble.

Merkel przyznała, że ​​rosyjska aneksja Krymu w 2014 roku mogła zostać potraktowana surowiej. Nie można jednak powiedzieć, że nic wtedy nie zostało zrobione. Odniosła się do wykluczenia Rosji z grona wiodących krajów uprzemysłowionych (G8) oraz decyzji NATO, że każdy kraj powinien wydawać dwa procent produktu krajowego brutto na obronę. Podkreśliła także, że nie była „naiwna” w kontaktach z Rosją.

>>> Niemcy: Rośnie zainteresowanie wstąpieniem do Bundeswehry

Podczas rozmowy Merkel broniła również swojego stanowiska w sprawie rozszerzenia NATO na wschód o Ukrainę i Gruzję w 2008 roku, któremu była przeciwna. Gdyby NATO dało wtedy tym dwóm krajom perspektywę akcesji, rosyjski prezydent Władimir Putin mógłby wówczas wyrządzić „ogromne szkody na Ukrainie”.

Merkel zdecydowanie potępiła rosyjską agresję na Ukrainę

– To brutalny, naruszający prawo międzynarodowe, atak, na który nie ma żadnego usprawiedliwienia – powiedziała. Atak ten jest wielkim błędem ze strony Rosji – dodała.

– Nie muszę sobie zarzucać, że za mało próbowałam uniknąć tego, do czego teraz doszło. Na szczęście wystarczająco dużo starałam się z ówczesnym prezydentem Francji, i to mnie uspokaja – zaznaczyła Merkel, podkreślając swoje wysiłki dyplomatyczne. – To bardzo smutne, że się nie udało.

Merkel nie czuje się także odpowiedzialna za to, że Bundeswehra podupadła podczas jej kadencji. Argumentowała, że budżet obronny rósł od 2014 r. Wskazała również na byłego partnera koalicyjnego chadeków – SPD, którego nie udało się nakłonić m.in. do zakupu przez Niemcy uzbrojonych dronów.

źródło: Merkur.de, PolskiObserwator.de