Przejdź do treści

Policja odnalazła mężczyznę w lesie. Był obezwładniony

06/05/2023 11:00

Wiadomości z Niemiec – Najgorsza randka z aplikacji. Rowerzysta i myśliwy usłyszeli w środę wieczorem wołanie o pomoc w lesie pomiędzy dzielnicami Bückeburg – Cammer i Meinsen – podała w piątek policja. 51-letni mężczyzna z powiatu Schaumburg w Dolnej Saksonii musiałby spędzić zimną noc w lesie związany i bezradny.
Czytaj także: Przebadano masła z supermarketów. Eksperci polecają tylko jedno

Najgorsza randka z aplikacji randkowej

Mężczyznę z Porta Westfalica w Nadrenii Północnej-Westfalii znaleziono w pobliżu podniesionego ukrycia na dnie lasu – jego ręce i dłonie były związane za plecami, nogi i stopy również. Miał też parę damskich rajstop naciągniętych na głowę.

Trwa śledztwo kryminalne

Jak podaje policja, 51-letni mężczyzna i poznana przez internet kobieta umówili się na spotkanie w pobliżu. Poszli do lasu, gdzie mężczyzna dobrowolnie dał się związać kobiecie w celu wykonywania czynności seksualnych – podaje dalej policja. Wówczas, według ofiary, nieznana kobieta odebrała telefon komórkowy i uciekła z lasu. Mężczyzna powiedział funkcjonariuszom, że ma przy sobie nóż do cięcia „na takie sytuacje” – nie mógł jednak dosięgnąć noża. 51-latek nie odniósł żadnych obrażeń.

Początkowo poszkodowany nie chciał zdradzić tożsamości kobiety. Z uwagi na wstępne podejrzenie nieudzielenia pomocy i możliwości pozbawienia wolności, policjanci wszczęli postępowanie karne.

Przeczytaj także: Polak był poszukiwany listami gończymi. Wpadł, bo umówił się na randkę z policjantką

30-letni Polak ukrywał się przed wymiarem sprawiedliwości przez dwa lata. Mieszkaniec powiatu skarżyskiego był poszukiwany dwoma listami gończymi – nie stawił się w areszcie, gdzie miał odsiedzieć półroczną karę za złamanie sądowego zakazu.

W ciągu dwóch lat życia w ukryciu mężczyzna podróżował po Polsce. Nadal prowadził nielegalną działalność i próbował oszukiwać kolejne osoby. „Podejrzewany jest o liczne oszustwa, a sprawy mają charakter rozwojowy. 30-latek oferował w sieci sprzedaż m.in. samochodów, maszyn rolniczych i budowlanych. Osoby zainteresowane kupnem wpłacały zaliczki, a towaru nie otrzymywały. W swej działalności wykorzystywał uwiedzione przez internet kobiety. Pomagała mu w tym łatwość nawiązywania kontaktów oraz urok osobisty” – poinformował PAP podkom. Jarosław Gwóźdź z Komendy Powiatowej Policji w Skarżysku-Kamiennej.

30-latek mówił poznanym kobietom, że na co dzień pracuje w Niemczech i z tego względu nie posiada rachunku bankowego. Prosił je o udostępnienie ich kont, na które przelewał nierzadko wysokie kwoty. Pieniądze pochodziły z innych oszustw, a kobiety służyły za tzw. „słupa”.

30-latek prawdopodobnie dalej kontynuowałby swoje oszustwa. Niestety, przeszkodziła mu w tym chęć spotkania z blondynką poznaną w internecie. „Zabiegał o spotkanie, ale kobieta przez dłuższy czas nie odpowiadała na zaloty. Aż do ostatniego piątku, kiedy to umówiła się z nieznajomym. 30-latek przyszedł na randkę i wówczas został zatrzymany. Jego wybranką okazała się skarżyska policjantka, która zorientowała się z kim ma do czynienia. Co ciekawe, zatrzymany także wiedział jaka jest jej profesja. Pokusa była jednak silniejsza” – podsumował podkom. Gwóźdź – Najbliższe pół roku w więzieniu. W jego sprawie policja będzie prowadziła dalsze śledztwo.

>>> Wiedzie luksusowe życie i za nic nie płaci. Ani policja, ani wyroki sądu nie są w stanie go powstrzymać

Źródło: T-online.de, PolskiObserwator.de