Niemcy a embargo na gaz: Natychmiastowy zakaz importu rosyjskiego gazu przez UE kosztowałby Niemcy 180 mld euro utraconej produkcji w tym roku – ostrzega Bundesbank.
Niemcy a embargo na gaz
Niemiecki bank centralny poinformował w piątek najnowszym miesięcznym biuletynie, że rosyjskie embargo na gaz obniży produkt krajowy brutto o 5% w 2022 r., wywołując wzrost cen energii i jedną z najgłębszych recesji od dziesięcioleci.
Szacunki Bundesbanku są znacznie bardziej ponure niż szacunki ekonomistów akademickich i prawdopodobnie ożywią gorącą debatę na temat tego, jak największa gospodarka strefy euro może obejść się bez rosyjskiego gazu.
>>>Niemcy: Ekonomiści: „Grozi nam stagflacja”
Ukraiński rząd, europejscy decydenci i naukowcy argumentują, że sprzedaż gazu, ropy i węgla na Zachód stabilizuje rosyjską gospodarkę i pomaga finansować machinę wojenną prezydenta Władimira Putina. UE zabroni importu rosyjskiego węgla od sierpnia, ale dostawy gazu będą kontynuowane.
W zeszłym miesiącu grupa dziewięciu ekonomistów uniwersyteckich nazwała konsekwencje całkowitego embarga energetycznego „możliwymi do opanowania”, twierdząc, że wpłynie ono na PKB Niemiec o zaledwie 0,3 do 3 procent.
Jednak dyrektorzy branży ostrzegają, że wpływ będzie bardziej dotkliwy. Martin Brudermüller, dyrektor wykonawczy BASF, największej na świecie firmy chemicznej z siedzibą w Ludwigshafen w Niemczech, powiedział, że nagłe odcięcie dostaw rosyjskiego gazu może zniszczyć „całą gospodarkę” Niemiec i wywołać najgorszy kryzys gospodarczy w 1945 roku.
>>>Wynajem mieszkań w Niemczech – lokatorzy muszą przygotować się na ogromne rachunki za energię
Scholz: Błędne i nieodpowiedzialne szacunki
Politycy odrzucili również twierdzenia, że szkody dla gospodarki były niewielkie, a niemiecki kanclerz Olaf Scholz określił szacunki jako „błędne” i „nieodpowiedzialne”. Minister gospodarki Robert Habeck zapowiedział, że Niemcy zrezygnują z rosyjskiego gazu do 2024 roku.
W swojej symulacji Bundesbank założył, że konsumenci przemysłowi nie będą w stanie zastąpić całego zapotrzebowania na rosyjski gaz energią pozyskiwaną z źródeł alternatywnych. W takim scenariuszu inflacja, która jest już na wysokim poziomie i wynosi obecnie 7,3%, wzrosłaby w tym roku o kolejne 1,5 pkt. proc., pogłębiając groźbę stagflacji, w której silnej presji cenowej towarzyszy słaby wzrost.
Bundesbank ostrzegł, że jego szacunki są obarczone bardzo wysokim stopniem niepewności, ponieważ nie jest jasne, czy modele makrostandardowe są w stanie uchwycić wszystkie skutki uboczne, które mogą być spowodowane tak bezprecedensową przerwą w dostawie energii.
Nasila się krytyka polityki Niemiec
Brytyjski dziennik „The Telegraph” przypomina, że Niemcy są jednym z najbogatszych społeczeństw na świecie, a ich dług publiczny w stosunku do PKB jest na poziome 60 proc., czyli jednym z najniższych na świecie toteż nawet zwiększenie go o 10 punktów nie byłoby odczuwalne. Odcięcie od rosyjskiego gazu byłoby mniej kosztowne niż walka z Covid-19 – pisze „The Telegraph”.
Jeśli Niemcy nie przestaną kupować rosyjskiego gazu, powinny również zostać objęte sankcjami, bo obecnie pośrednio finansują rosyjską napaść na Ukrainę – przekonuje na łamach „Daily Telegraph” publicysta ekonomiczny tej gazety Matthew Lynn.
Źródło: Welt.de, Telegraph.co.uk, PolskiObserwator.de