W całych Niemczech od kilku lat spada liczba aptek. O tym, jak niebezpieczna może być sytuacja w niektórych regionach, świadczy przykład Kassel, gdzie funkcjonuje ich coraz mniej, bo jedynie 53, które muszą obsłużyć prawie 237 tys. osób, a farmaceuci zbliżają się do wieku emerytalnego. Jedynym rozwiązaniem tego problemu mogą być ich następcy.
Jak podaje Hessian Niedersächsische Allgemeine Zeitung (HNA) w odniesieniu do raportów Hessian Pharmacists Association (HAV), gęstość aptek w okręgu Kassel jest już nieco niższa niż średnia innych powiatach Hesji. Jednocześnie wiek właścicieli aptek z Kassel jest nieco wyższy niż średnia mieszkańca Hesji i wynosi prawie 63 lata. Okazuje się, że jedna trzecia właścicieli z funkcjonujących aptek w Kassel (liczącym prawie 237 tys. mieszkańców) osiągnie wiek emerytalny w ciągu najbliższych dziesięciu lat.
Aktualne dane zostały porównane z ogólnokrajowym badaniem dotyczącym opieki zdrowotnej z 2014 r., Już wówczas dostępność do lekarzy, specjalistów i aptek w Kassel była stosunkowo niska, a teraz jest jeszcze gorzej.
Obecnie w Kassel jest 53 apteki, które muszą obsłużyć prawie 237 tys. osób (4 470 osób przypada na jedną aptekę). Dla porównania: ogólnokrajowa statystyka mówi o około 4200 mieszkańcach przypadających na aptekę.
Jedynym rozwiązaniem tego problemu mogą być następcy farmaceutów.
źródło: www.deutsche-apotheker-zeitung.de