Saksonia jest jednym z landów, w którym odnotowuje się nadal najwyższe wskaźniki zachorowań na koronawirusa, a w grudniu, liczba zgonów eksplodowała. W saksońskich krematoriach nie ma już gdzie przechowywać zwłok.
Liczba zgonów w Saksonii eksplodowała w grudniu, gdzie do dzisiaj zmarło tam 115 osób. W listopadzie liczba wyniosła 110 zgonów, a miesiąc wcześniej 73. Teraz ciała zmarłych przewożone są do hali, w której składowane są materiały do walki z powodzią – donosi serwis DW.com/pl.
Tobias Wenzel ze związku branży pogrzebowej poinformował, że w Saksonii spopiela się 80-90 procent zwłok. Land dysponuje 10 krematoriami, gdzie w chłodniach można pomieścić 1700 zwłok. Wszystkie miejsca są zajęte. Transportowanie zwłok do spalenia do innych landów lub do Czech nie wchodzi w grę, gdyż musiałoby to się odbywać ciężarówkami, co jak twierdzi Wenzel, byłoby niegodne.
Więcej pracy mają także urzędy stanu cywilnego przy wystawianiu aktów zgonu. Dlatego urzędnicy mają pracować także 24 i 26 grudnia.
Należy przypomnieć, że Saksonia od tygodni jest największym ogniskiem koronawirusa w Niemczech. Sześć z dziesięciu powiatów odnotowuje ponad 500 zakażeń na 100 000 mieszkańców mierzonych na przestrzeni siedmiu dni. W powiecie zgorzeleckim, gdzie leży Żytawa, wskaźnik ten wynosi 645. Celem rządu jest zmniejszenie wskaźnika do 50.
Łączna liczba zainfekowanych od początku pandemii wzrosła do 1 554 920, zaś liczba zgonów do 27 968.
źródło: DW.com/pl, RKI