Dwóch policjantów zostało aresztowanych pod zarzutem zgwałcenia Polki. Sprawa wstrząsnęła opinią publiczną w Niemczech. Policja w Turyngii zamieściła wymowny wpis na Facebooku w odniesieniu do sprawy.
Do napaści miało dojść 28 września w Arnstadt. Polka wraz z mężem została przewieziona na komisariat policji, po tym, jak podczas rutynowej kontroli wyszło na jaw, że para legitymuje się fałszywymi dokumentami tożsamości.
Podczas przesłuchania kobieta zeznała, że zostawiła w domu oryginalny dowód tożsamości. Trzech policjantów udało się z obywatelką Polski do jej mieszkania. Dwóch funkcjonariuszy weszło z nią do środka, a trzeci czekał na zewnątrz. Czytaj dalej poniżej
Obaj funkcjonariusze, którzy weszli z kobietą do domu mieli ją zgwałcić. Polska obywatelka wniosła oskarżenie dzień po zdarzeniu. Przeprowadzono obdukcję, która wskazała, że faktycznie, mogło dojść do gwałtu. Kobieta ze szczegółami potrafiła opisać cechy anatomiczne intymnych części ciała obu funkcjonariuszy, którzy weszli z nią do mieszkania. Pobrano próbki do badania DNA. Obaj policjanci zostali aresztowani. Grozi im do 15 lat więzienia.
Wiadomym jest, że jeden z policjantów to 40-letni obywatel Niemiec. Tożsamości drugiego z aresztowanych nie podano. Wiadomo jest, że ma „tło imigracyjne” i że pracuje w policji od dwóch lat.
Doniesienia o zbiorowym gwałcie na kobiecie przez policjantów będących na służbie wstrząsnęły opinią publiczną w Niemczech. – Gdyby zarzut został potwierdzony, byłoby to nie tylko poważne przestępstwo, ale miałoby także poważne konsekwencje prawne – powiedział minister spraw wewnętrznych Niemiec Georg Maier. Policja w Turyngii odnosząc się do zdarzenia umieściła na Facebooku wymowny wpis:
Źródło: RTL, Facebook, PolskiObserwator.de
Zobacz także: