Przejdź do treści

Niemcy: Wielka akcja niemieckiej policji związana z przemytem nielegalnych pracowników. Wśród aresztowanych są także Polacy

24/09/2020 11:59 - AKTUALIZACJA 24/09/2020 12:02

Przygotowania do akcji trwały od kilku miesięcy. 23 września 800 funkcjonariuszy policji federalnej przeszukało ponad 70 lokali mieszkalnych i handlowych w kilku landach jednocześnie. Firmy sprowadzały do Niemiec pracowników z Europy Wschodniej z podrobionym dokumentami. Wśród zatrzymanych są także Polacy.

Od wczesnych godzin porannych 23 września jednocześnie w pięciu krajach związkowych, ponad 800 funkcjonariuszy policji federalnej przeszukało biura ponad 70 lokali mieszkalnych i handlowych. Skonfiskowano różne dokumenty, komputery oraz telefony.

Policja prowadziła działania w: Saksonii-Anhalt, Dolnej Saksonii, Nadrenii Północnej-Westfalii, Berlinie oraz Saksonia.

Czytaj także: Niemcy odkrywają prawdę: „Jesteśmy zależni od pracowników z Polski, Rumunii, Bułgarii”

Śledczy skupiają się na działalności agencji pracy tymczasowej, za pośrednictwem których główni podejrzani przeszmuglowali do Niemiec co najmniej 82 osoby w ciągu ostatnich 6 miesięcy.  Pracownicy pochodzili z Europy Wschodniej (głównie z Białorusi, Ukrainy, Kosowa i Gruzji) z podrobionymi lub sfałszowanymi dokumentami.

Aresztowano dziesięć osób podejrzanych: sześciu Niemców, trzech Polaków oraz Ukrainkę. Zarzuca się im przemyt ludzi oraz fałszowanie dokumentów.

Nielegalnie wjeżdżającym pracownikom tymczasowym grozi wydalenie z Niemiec.

Środowy nalot ma „rzucić światło na nielegalne zatrudnianie pracowników tymczasowych” – powiedział rzecznik policji. Warunki pracy w branży mięsnej i zakwaterowanie zagranicznych pracowników ponownie znalazły się w centrum uwagi po masowych infekcjach koronawirusem w największej niemieckiej firmie z branży mięsnej – Toennies. W odpowiedzi na to zapoczątkowano tzw. Ustawę o Kontroli Bezpieczeństwa i Higieny Pracy.

Według słów jej rzecznika sama firma mięsna Teonnies nie została dotknięta nalotami. „Jak dotąd nie przeprowadzono przeszukania naszej lokalizacji w Weissenfels” – powiedział rzecznik firmy. W środę rano nie było też przeszukań w innych zakładach Toennies w Niemczech.

źródło: Spiegel.de, PAP