Niemcy: Niemieckie media zwróciły uwagę na piękny gest polskiej lekkoatletyki, która na olimpiadzie w Tokio wywalczyła srebrny medal w rzucie oszczepem. „W 2018 roku (…) Maria Andrejczyk sama miała raka kości. Teraz przeczytała o dziecku z chorobą serca i przekazała swój medal olimpijski na licytację, aby pomóc zebrać fundusze potrzebne na operację” – napisał dziennik „Frankfurter Allgemeine„. Czytaj dalej poniżej
Maria Andrejczyk wystawiła na licytację swój medal olimpijski, aby pomóc zebrać pieniądze na przeszczep serca i płuca 9-miesięcznego Miłosza z Cieszyna. Dzięki pomocy polskiej lekkoatletki zbiórka nabrała tempa i w ciągu kilku dni udało zebrać się brakującą kwotę. Łącznie na przeprowadzenie operacji potrzeba 1,5 mln złotych. Skomplikowany zabieg mają przeprowadzić specjaliści z Barcelony. To oni mają uratować Miłosza. Lot życia ma się odbyć już za kilka dni.
W zbiórkę pieniędzy włączyło się wiele ludzi dobrej woli. Sieć handlowa „Żabka”, która wygrała licytację zapłaciła za medal, ale postanowiła, że pozostanie on w rękach olimpijki. Czytaj dalej poniżej
Wyświetl ten post na Instagramie.
Maria Andrejczyk cierpiała na nowotwór kości. Rak na szczęście okazał się łagodny. W październiku 2018 roku przeszła zabieg usunięcia kostniaka i stan jej zdrowia zaczął się poprawiać.
Lekkoatletka dwukrotnie zdobyła srebrny medal na olimpiadzie. Na igrzyskach olimpijskich w Rio de Janeiro została wicemistrzynią w rzucie oszczepem i ustanowiła nowy rekord Polski z wynikiem 67,11 m. Podczas olimpiady w Tokio z wynikiem 64,61 m wyprzedziła Australijkę Kelsey-Lee Barber o pięć centymetrów i została wicemistrzynią olimpijską.
Źrodło: FAZ.net, Instagram/m.andrejczyk, PolskiObsewartor.de