Przejdź do treści

Niemcy: Zabijał wstrzykując insulinę. Postawiono zarzuty polskiemu sanitariuszowi

09/04/2019 07:09

366 stron liczy akt oskarżenia przeciwko polskiemu opiekunowi. Grzegorz Stanisław W. jest oskarżony zabójstwo sześciu osób i usiłowanie zabicia trzech kolejnych oraz o liczne kradzieże i oszustwa.

Polak pracował w Niemczech do 2015 roku, jednak postawione mu zarzuty dotyczą okresu od kwietnia 2017 roku, do lutego 2018 roku. Mężczyzna wielokrotnie zmieniał miejsce zamieszkania i pracy. Zabójstwa, o które jest oskarżony miały miejsce na terenie w Bawarii, Dolnej Saksonii, Badenii-Wirtembergii i Szlezwiku-Holsztynie.

Jak ustalili śledczy 37-latek zabijał swoich pacjentów zastrzykiem z insuliny – tą samą, którą wstrzykiwał też sobie ze względu na cukrzycę, na którą choruje. Wszystkie osoby, które zamordował lub próbował zabić to seniorzy. Uśmiercał ich, aby później okraść.

Jak podają media Grzegorz W. został sanitariuszem po wyjściu z polskiego więzienia. Do pracy w Niemczech trafił przez polskie i słowackie firmy pośrednictwa. Pracował w tym kraju z blisko 70 seniorami.

Został aresztowany po tym, jak na początku 2018 roku wstrzyknął dawkę swojemu 87-letniemu podopiecznemu. Na skutek zastrzyku mężczyzna zmarł.

Florian Weinzierl , rzecznik prokuratora z Monachium powiedział, że oskarżonym kierowały niskie pobudki, zabijał, aby okraść swoje ofiary.

Polski opiekun jak Niels Högel

Niemiecka prasa porównuje Grzegorza Stanisława W. do niemieckiego pielęgniarza Nielsa Högela, uznanego za największego seryjnego mordercę od czasów II wojny światowej.

Mężczyzna poprzez wstrzykiwanie substancji chemicznych swoim pacjentom wywoływał u nich zatrzymanie układu krążenia. Dawało mu to możliwość podejmowanie później prób ich reanimacji. Zwyrodnialec robił to, aby pokazać, że jest bohaterem, jako ratownik. Högel oskarżony jest o zabicie 100 sowich pacjentów, 36 w Oldenburgu w Dolnej Saksonii oraz 64 w Dalmenhorst koło Bremy. Morderstwa miały miejsce pomiędzy 1999 a 2005 rokiem. Najmłodsza zidentyfikowana ofiara Högela miała 34 lata, a najstarsza 96 lat.

Polski opiekun od lutego 2018 roku przebywa w areszcie w Monachium. „W trakcie dochodzenia oskarżony przyznał, że podał insulinę pacjentowi ” –powiedział rzecznik prokuratura Florian Weinzierl . „Zaprzecza jednak, że chciał kogoś zabić”.

Źrodło: Haz.de, PolskiObserwator.de