Przejdź do treści

Niemcy: Zaszczepił się i trafił na wózek inwalidzki. Tragedia szewca z Berlina

26/08/2021 19:50 - AKTUALIZACJA 14/12/2023 10:33

Tragedia szewca z Berlina. 59-letni John O’Hara dzięki swojemu zamiłowaniu do rzemiosła i ogromnemu sercu stał się kultowym szewcem Berlina-Friedrichshain w Niemczech. Do jego sklepu przy Lebuser Straße przyjeżdżali klienci z całego miasta. Niestety, od dwóch miesięcy żaluzje w zakładzie są opuszczone, a na szybie wisi kartka „Zamknięte z powodu choroby” – pisze Bild.

tragedia szewca z berlina
Zdjęcie ilustracyjne / Pixabay.com

Dziennikarze niemieckiej gazety odwiedzili 59-latka w klinice rehabilitacyjnej w pobliżu Berlina. Jego nogi są całkowicie sparaliżowane – nie może stać ani chodzić. Posłuszeństwa odmawiają mu także ręce; problem sprawia mu nawet otworzenie jogurtu. Ciągle towarzyszy mu także ból pleców.

Powikłania po szczepieniu?

O’ Hara chciał zastosować się do zaleceń rządu i zaszczepić się jak najszybciej przeciwko Covid-19. Po wcześniejszym przejściu zawału serca należał on do 3 grupy priorytetowej. Jego kardiolog uważał, że szczepionka AstraZeneca nie spowoduje u niego żadnych powikłań. O’Hara musiał podjąć ostateczną decyzję jako laik – jak setki tysięcy innych osób. Zaszczepił się 7 czerwca.

Zaledwie dwanaście dni później pojawił się kłujący ból w odcinku lędźwiowym kręgosłupa. Wtedy też rozpoczęła się prawdziwa odyseja: lekarze pierwszego kontaktu, izby przyjęć, specjaliści – nikt nie wiedział co mu dolega.

Czytaj także>>>Skuteczność tych szczepionek słabnie w ciągu 6 miesięcy

Ból był jak tortury” – stwierdził w rozmowie z Bildem szewc. Drętwienie przeniosło się z nóg na ręce. Dopiero po tygodniu lekarze z Park-Klinik Weißensee zdiagnozowali u niego zespół Guillaina-Barrégo (GBS). Choroba postępuje szybko – układ odpornościowy niszczy osłonki komórek nerwowych. Eksperci zatrzymali proces terapiami, a podejrzenie powikłania poszczepiennego zgłosili do Instytutu Paula Ehrlicha (PEI).

Tragedia szewca z Berlina. Można było tego uniknąć?

O skupisku przypadków GBS po szczepionkach AstraZeneca Europejska Agencja Leków dowiedziała się już na początku maja. Do końca lipca w PEI odnotowano aż 37 potwierdzonych przypadków! W związku z tym w sierpniu do karty informacyjnej dołączono także ostrzeżenie.

Mojego przypadku można było uniknąć” – powiedział John O’Hara. „Gdyby lekarze zostali uświadomieni o GBS jako rzadkiej konsekwencji w bardziej odpowiednim czasie, szybciej rozpoznaliby moją symptomatologię

Lekarze nie wiedzą, czy John O’Hara będzie mógł jeszcze kiedykolwiek otworzyć swój warsztat szewski – i czy paraliż zniknie.Politycy i koncern farmaceutyczny musieliby wziąć odpowiedzialność za ofiary!” – podsumował.

BILD.de, PolskiObserwator.de