Przejdź do treści

Niemcy: Kolejni dwaj Polacy zostali aresztowani za niezapłacone mandaty

29/10/2021 12:32 - AKTUALIZACJA 29/10/2021 12:33

Za niezapłaconą grzywnę w Niemczech grozi kara więzienia. Przekonało się o tym kolejnych dwóch obywateli polskich. Jeden z nich podróżował do Niemiec autokarem, drugi wpadł w ręce niemieckiej policji podczas rutynowej kontroli drogowej. Pierwszy posiedzi za kratkami 20 dni, drugi odzyskał wolność dzięki przyjacielowi, który zapłacił za niego grzywnę.

Niezapłacona grzywna w Niemczech: konsekwencje karne

W środę o godzinie 2:40 w niemieckim Budziszynie funkcjonariusze policji federalnej skontrolowali autokar linii międzynarodowej. Ustalili, że jeden z pasażerów, 38-letni Polak, poszukiwany jest przez poczdamską prokuraturę. Mężczyzna został skazany przez niemiecki sąd na grzywnę w wysokości około 470 euro za kradzież. Kary tej jednak nigdy nie zapłacił i nie był w stanie jej uiścić, w momencie kontroli w Budziszynie. Z tego powodu prosto z autokaru trafił do więzienia, w celu odbycia kary zastępczej, wynoszącej 20 dni pozbawienia wolności.

 Niemcy: Polka nie zapłaciła grzywny, teraz posiedzi 40 dni w więzieniu

Tego samego dnia, tj. 28 października, również niedaleko Budziszyna, z powodu niezapłaconego mandatu policja aresztowała 44-letniego Polaka. Jak informuje Inspekcja Policji Federalnej w Ebersbach około godziny 17:40 na parkingu przy autostradzie policja sprawdziła pickupa na polskich numerach rejestracyjnych. Wówczas okazało się, że jego 44-letni pasażer, ścigany jest przez niemiecki wymiar sprawiedliwości za niezapłaconą grzywnę za jazdę po pijanemu.

 Zmiany w katalogu mandatów drogowych. Będzie strach wsiąść do auta?

Za stwarzanie niebezpieczeństwa w ruchu drogowym Polak został ukarany mandatem w wysokości  ponad 2 600 euro. Ponieważ 44-latek nie miał przy sobie pieniędzy i nie był w stanie uregulować zaległej należności trafił do aresztu. Zgodnie z wyrokiem sądu powinien trafić następnie do więzienia na okres 60 dni, w celu odbycia kary zastępczej. O godzinie 21.10 został jednak zwolniony z aresztu, dzięki interwencji znajomego.  Mężczyzna zapłacił za niego cały zaległy mandat wraz z dodatkowymi kosztami administracyjnymi. Tym samym sprawa 44-latka została uznana za zamkniętą i natychmiast odzyskał on wolność.

Źródło: Saechsische.de, Inspekcja Policji Federalnej w Ebersbach, PolskiObserwator.de