Przejdź do treści

Niemcy: Kolejny Polak trafił do więzienia z powodu niezapłaconego mandatu

20/10/2021 15:03

Niezapłacony mandat w Niemczech wiąże się z poważnymi konsekwencjami. Przekonał się o tym wczoraj 49-letni Polak, który prosto z drogi B 213 został przewieziony do więzienia. Z powodu niezapłaconej starej kary za jazdę bez prawa jazdy spędzi teraz za kratkami ponad dwa miesiące.

Jak poinformował Inspektorat Policji Federalnej w Bad Bentheim 49-letni obywatel polski został zatrzymany we wtorek wieczorem przy granicy z Holandią. Po sprawdzeniu danych osobowych mężczyzny w policyjnym rejestrze okazało się, że jest on poszukiwany przez prokuraturę w Görlitz za uchylanie się od zapłacenia grzywny w wysokości 1750 euro. Niemiecki sąd zasądził ją w 2017 roku za jazdę bez prawa jazdy. Jako karę zastępczą ustalono 70 dni pozbawienia wolności. Czytaj dalej poniżej

Niemcy: Polak wjechał na autostradę pod prąd, doszło do serii wypadków

Ponieważ podczas wtorkowej kontroli 49-latek z Polski nie był w stanie zapłacić zaległej kary został przewieziony do zakładu karnego, w którym spędzi 10 najbliższych tygodni.

W poniedziałek, 18 października br., z powodu niezapłaconej grzywny w Niemczech za kratki trafiła 36-letnia Polka. Kobieta została zatrzymana na dworcu kolejowym. Kiedy okazało się, że nie jest w stanie od razu zapłacić zaległej grzywny w wysokości 400 euro, została przewieziona do więzienia, w którym musi odsiedzieć 40 dni kary zastępczej.

Niezapłacone mandaty w Niemczech – konsekwencje

Zgodnie z niemieckimi przepisami osoba, które w wyznaczonym terminie nie zapłaciła w wyznaczonym terminie wymierzonej w Niemczech grzywny zaczyna być ścigana listem gończym. Jeśli zostanie zatrzymana przez policję, na przykład podczas rutynowej kontroli drogowej, zobowiązana jest natychmiast opłacić całą zaległą kwotę. Jeśli nie posiada przy sobie wystarczającej ilości środków finansowych zostaje przewieziona do zakładu karnego, gdzie musi odbyć karę zastępczą.

Liczba dni pozbawienia wolność zależy od wysokości grzywny.

Źródło: bundespolizei.de, PolskiObserwator.de