Przejdź do treści

Niemiecki restaurator pobiera opłaty za sam wstęp do lokalu

12/05/2022 09:00 - AKTUALIZACJA 22/11/2023 18:34
Opłata za wstęp do restauracji

Opłata za wstęp do restauracji: Aby pokryć rosnące koszty utrzymania restauracji, właściciel wymyślił dość nietypowe rozwiązanie – postanowił pobierać od swoich klientów opłatę za sam wstęp do lokalu.

Opłata za wstęp do restauracji

Życie w Niemczech stało się drogie, a będzie coraz gorzej. W marcu stopa inflacji wzrosła do 7,3 procent. Jest to najwyższy poziom od czterech dekad. Aby pokryć rosnące koszty utrzymania restauracji, właściciel postanowił pobierać od swoich klientów opłatę za sam wstęp do lokalu.

Każdy zakup produktów żywnościowych jest obecnie ciosem dla portfela. Pomidory są sprzedawane po horrendalnych cenach, a niektóre oleje spożywcze stały się wręcz towarem deficytowym. Do tego dochodzą rosnące koszty energii.

Podwyżki te, są szczególnie odczuwalne przez restauratorów. Właściciele lokali gastronomicznych, musieliby podnieść ceny, aby zrekompensować sobie dodatkowe koszty. Jednak właściciel restauracji z Nadrenii Północnej-Westfalii zamiast podnosić ceny za poszczególne dania, zastosował dość nietypową strategię: zaczął pobierać opłatę za wstęp.

>>>> Restauratorzy zapowiadają znaczny wzrost cen

Każdy klient musi zapłacić dodatkowe… euro

Właściciel lokalu mówi, że wolał uniknąć podnoszenia cen dań. „Ponieważ regularnie kupuję i zamawiam produkty, widzę, jak ceny idą w górę z dnia na dzień” – powiedział Horst Ingendorn w wywiadzie dla „WDR”. Restaurator obliczył, że ceny warzyw wzrosły o 30%, mięsa o 50%, a oleju o ponad 100%. Nie mówiąc już o cenach energii – wzrost o 2000 %. „W pewnym momencie pociągnąłem za sznurek i stwierdziłem, że musimy coś zrobić” – mówi restaurator. Ponieważ nie chciał zmieniać menu, zdecydował się na model zryczałtowanej dopłaty. Od prawie czterech tygodni wszyscy goście, którzy chcą tam zjeść, muszą zapłacić dodatkowe trzy euro, z wyjątkiem dzieci.

Goście wykazują zrozumienie

Thorsten Hellwig, rzecznik prasowy Niemieckiego Stowarzyszenia Hoteli i Restauracji (DEHOGA), powiedział stacji radiowej: „Właściwie, to po raz pierwszy słyszę o zjawisku pobierania przez właściciela opłaty za wstęp do restauracji. Znana mi jest tylko opłata za wstęp do klubów i dyskotek. Być może także za granicą stosuje się takie rozwiązanie, ale w tym kraju nie słyszałem o niczym podobnym.”

Hellwig zakłada, że inni restauratorzy nie pójdą w ślady właściciela z Ratingen.

Najbliższe tygodnie pokażą, czy pomysł Ingendorna był dobry, czy też zły i czy restaurator będzie musiał jednak zmienić ceny w menu. Jak dotąd goście wykazali zrozumienie dla tego działania: „Myślę, że ta otwartość i szczerość jest całkiem dobrze odbierana”.

>>>> Po oleju i mące, w niemieckich supermarketach zaczyna brakować ryżu

Źródło: Stern, PolskiObserwator