Życie w Niemczech – Picie alkoholu w miejscu publicznym w Niemczech nie jest zasadniczo zabronione przez prawo. Ludzie piją piwo i inne napoje alkoholowe na ulicy, w pociągach i autobusach. Istnieją jednak odstępstwa od tej reguły. Przekonał się o tym kilka dni temu 67-letni Niemiec, który za łyk piwa w pociągu musiał zapłacić 40 euro kary. Zdarzenie opisał “Bild”.
Picie alkoholu w miejscu publicznym w Niemczech – zasadniczo dozwolone, ale są wyjątki
Czy w Niemczech można pić alkohol w miejscach publicznych? Zasadniczo TAK. Wyjątków od tej zasady jest niewiele, chociaż wiele władz samorządowych chętnie wprowadziły taki zakaz, uważając, że byłby pomocny w utrzymaniu porządku. Co jakiś czas władze jakiegoś miasta zabraniają spożywania alkoholu na dworze, aby zapobiec zamieszkom. Większość z tych rozporządzeń zostaje jednak skasowana przez sądy. Powodem jest zwykle niezgodność tych przepisów z chronionym konstytucyjnie prawem rozumianym jako „ogólna swoboda działania”. Okazuje się jednak, że dwóch krajach obowiązuje zakaz spożywania alkoholu w środkach transportu publicznego. Za jego naruszenie można otrzymać słony mandat.
>>>W Monachium za piwo można zapłacić olejem
Kilka dni temu przekonał się o tym 67-letni Hans-Harald Schack, który jechał pociągiem regionalnym na trasie ze Szlezwiku-Holsztynu do Wilhelmshaven (Dolna Saksonia). „Przesiadając się w Bremie, kupiłem piwo i niczego nie podejrzewając zabrałem je do pociągu” – powiedział w rozmowie z “Bildem”.
Podczas kontroli biletów Schack został poproszony o dowód osobisty – a konduktor wystawił mu karę za naruszenie zakazu: 40 euro za puszkę piwa.
Rzeczniczka niemieckich kolei poinformowała “Bild”, że „W przeciwieństwie do Szlezwiku-Holsztynu, w Dolnej Saksonii i Bremie wprowadzono zakaz spożywania alkoholu w transporcie lokalnym”.
>>>Wypili 600 piw na ŚNIADANIE: Zaskakujący rekord ustanowiony przez niemiecką drużynę piłkarską
Źródło: Bild.de, PolskiObserwator.de