Fot. Instagram
W poniedziałek rozpoczęły się Mistrzostwa Europy w gimnastyce sportowej. Niemieckie zawodniczki postanowiły zaprotestować przeciwko seksualizacji dyscypliny i wystąpić w długich, zakrywających ciała kombinezonach.
„Sfotografowano moje krocze”
Choć zmiana ubrania nie wydaje się czymś wielkim, to dla samych gimnastyczek ma ogromne znaczenie. Dotychczas występowały one w skąpych strojach, które sprawiały im dużo dyskomfortu. Największym problemem były jednak zdjęcia – odsłaniane ciała często odbierane były w kontekście seksualnym.
„Od czasu do czasu znajduję w internecie swoje zdjęcia, które w ogóle mi się nie podobają, właśnie dlatego, że sfotografowano moje krocze. Gimnastyka jest zbyt piękna, żeby robić takie zdjęcia” – powiedziała 21-letnia Sarah Voss w wywiadzie po swoim występie.
Voss ma już doświadczenie w występach na ważnych imprezach sportowych, i jak podkreśla: często zdarza jej się natrafić na swoje zdjęcia w internecie. Nie byłby to problem, gdyby publikowano je jedynie w kontekście stricte sportowym. Sarah za najbardziej niewłaściwe działanie uważa udostępnianie zdjęć jej miejsc intymnych. Przyznaje, że zawsze stara się o usunięcie takich fotografii – niestety zwykle jest to niemożliwe.
Wzór dla młodszych sportowców
„Jako część reprezentacji Niemiec jesteśmy również wzorem dla wielu młodszych sportowców i chcemy im pokazać, że mogą prezentować się estetycznie w innej formie stroju, nie czując się przy tym niekomfortowo” – podkreśliła Voss.
Wyświetl ten post na Instagramie.
Sam pomysł na wystąpienie w pełnych strojach powstał latem zeszłego roku.
„Nasza przemiana kulturowa zaczęła się jakiś czas temu. Pewnego razu podeszła do mnie jedna z zawodniczek i powiedziała, że czuje się naga w zwyczajnym kostiumie. Jako trenerka musiałam na to zareagować. Nasze dziewczyny powinny czuć się dobrze” – powiedziała Ulla Koch, trenerka niemieckich gimnastyczek.
W piątek w zabudowanych kombinezonach zaprezentują się także dwie inne niemieckie zawodniczki – Elisabeth Seitz i Kim Bui ze Stuttgartu.
FOCUS.pl, PolskiObserwator.de