Śmierć w kontenerze na stare ubrania. Tragiczny wypadek, który kosztował życie Larsa B. z Brunszwiku w Dolnej Saksonii. 43-latek, były pracownik kancelarii poczdamskiej, aktywnie działał w Stowarzyszeniu na rzecz Polsko-Niemieckiego Sąsiedztwa.
Premier Brandenburgii i koordynator rządu RFN ds. niemiecko-polskiej współpracy społecznej i przygranicznej Dietmar Woidke złożył w sobotę krewnym zmarłego kondolencje na piśmie – podał „Berliner Kurier”.
Tragiczna śmierć w kontenerze na stare ubrania
26 czerwca w Brunszwiku policja otrzymała zgłoszenie od kobiety, która informowała o osobie uwięzionej w kontenerze na ubrania. Czytaj dalej pod zdjęciem
Na miejscu zdarzenia interweniowała straż pożarna. Strażacy uwolnili mężczyznę, który utknął w pojemniku tułowiem i jedną nogą. Mężczyzna był reanimowany, jednak ze względu na odniesione obrażenia dzień później zmarł w szpitalu – czytamy na stronach serwisu „Berliner Kurier”.
W pojemniku policja znalazła torbę z ubraniami, w której utknął również breloczek – najwyraźniej Lars B. przypadkowo wrzucił klucz do mieszkania do metalowego kontenera i z tego powodu próbował sięgnąć do środka.
Berliński dziennik cytuje Christiana Schmidta ze Stowarzyszenia na rzecz Polsko-Niemieckiego Sąsiedztwa, który powiedział, że informacja o śmierci Larsa B. była dla niego szokiem. Dodał, że był on aktywnym członkiem tej organizacji od samego początku jej powstania, od 2013 roku. „Był entuzjastycznie nastawiony do Polski i Polaków” – powiedział Schmidt w rozmowie z gazetą. „Jego śmierć jest szczególnie tragiczna dla jego żony i dziecka” – dodał.
Jak podał „Berliner Kurier” w Niemczech w starych pojemnikach na ubrania dochodzi do śmiertelnych wypadków. W maju 2018 r. w mieście Landshut w Bawarii podczas próby wyjęcia odzieży z kontenera zmarł 18-latek. Został zmiażdżony przez wrzutową klapę. W 2017 roku w mieście Wetzlar w Hesji w pojemniku na stare ubrania zmarł 40-latek. Utknął on w kontenerze do góry nogami i udusił się.
Źródło: „Berliner Kurier”, PolskiObserwator.de