Przejdź do treści

Pracodawca wysyła ci SMS-y podczas dnia wolnego? Nie musisz na nie odpowiadać

17/01/2023 15:55
Telefon służbowy poza godzinami pracy. Nie musisz go odbierać

Wiadomości z Niemiec – Telefon służbowy poza godzinami pracy: Wiele osób spędza w pracy znaczną część swojego życia – ale praca to nie wszystko. Równie ważny jest wypoczynek zarówno na wakacjach, jak i w czasie wolnym. Po zakończeniu swojej zmiany nie musisz już być dostępny dla pracodawcy i możesz spokojne wyłączyć telefon. Potwierdził to Okręgowy Sąd Pracy w Szlezwiku-Holsztynie.
Czytaj także: Niemcy walczą z inflacją w… lombardach. Są ,,gotowi zastawić konsole do gier, żeby napełnić lodówkę”

Ustawa o bezpieczeństwie i higienie pracy (ArbSchG) reguluje, kiedy pracownicy mogą przebywać na zmianie. Obecnie obowiązuje zasada, że pracuje się osiem godzin dziennie i tego czasu nie należy przekraczać. Jednakże dopuszcza się maksymalnie dziesięć godzin pracy dziennie, jeżeli w ciągu sześciu miesięcy przepracowano średnio osiem godzin dziennie. Podobnie należy przestrzegać okresu odpoczynku trwającego co najmniej jedenaście godzin po zakończeniu pracy. Co do zasady okres odpoczynku rozpoczyna się po pracy, o czym informuje na własnej stronie internetowej kancelaria Burger. W tym czasie „nie musisz odbierać telefonu komórkowego”, jeśli zadzwoni do Ciebie szef. Może się to różnić, jeśli należysz do pewnych grup zawodowych, takich jak pielęgniarki, pracownicy gastronomii lub personel opiekuńczy. Warto też zajrzeć do swojej umowy o pracę i sprawdzić, czy jest w niej coś na temat dostępności po pracy. Wyjątek dotyczy sytuacji, gdy zajmujesz wysokie lub odpowiedzialne stanowisko.

Telefon służbowy poza godzinami pracy. Orzeczenie Okręgowego Sądu Pracy w Szlezwiku-Holsztynie.

Sprawa dotyczyła miejsce pracy ratownika medycznego, gdzie w krótkim czasie nastąpiły zmiany w grafiku dyżurów i dwukrotnie nie udało się skontaktować z pracownikiem telefonicznie, sms-owo i mailowo. Pojawiał się on jednak na regularnie zaplanowanych spotkaniach i otrzymał upomnienie, a na koniec ostrzeżenie za „nieusprawiedliwioną nieobecność” – donosi Die Zeit. Ratownik medyczny poszedł do sądu i początkowo poniósł porażkę, ale zdecydował się na apelację w Okręgowym Sądzie Pracy w Szlezwiku-Holsztynie. Zgodnie z orzeczeniem pracodawca musiał się spodziewać, że jego wiadomość zostanie przeczytana dopiero po rozpoczęciu pracy – informuje Die Zeit. Dopiero wtedy pracownik był zobowiązany do pracy, która obejmowała również czytanie otrzymanych wiadomości.
Czytaj także: Praca w Niemczech. Kiedy pracownikowi przysługuje urlop okolicznościowy?

W orzeczeniu stwierdzono: „Odczytanie wiadomości tekstowej, w której pracodawca określa swoje prawo do kierowania w zakresie czasu i miejsca wykonywania pracy, jest czasem pracy. Odczytując sms-y, powódka wykonuje pracę.” Wyjaśniono również, że pracownicy mają prawo do bycia nieosiągalnymi i że czas wolny jest czasem samodzielnie ustalanym, m.in. „Jednym z najszlachetniejszych praw osobistych jest to, że człowiek sam decyduje o tym, dla kogo chce być w tym czasie osiągalny lub nie.” Niedostępność ma również chronić zdrowie pracowników.

Merkur.de, PolskiObserwator.de