Wiadomości z Holandii – Aktywiści sparaliżowali lotnisko. Zakrojone na szeroką skalę działania aktywistów klimatycznych wciąż trwają. Niemal codziennie czytamy o zbezczeszczonych dziełach sztuki, zablokowanych ulicach i innych kuriozalnych akcjach protestacyjnych – w sobotę uderzono w lotnisko Schiphol w Amsterdamie. Aresztowano ponad 100 demonstrantów.
Emisja samolotów – a zwłaszcza prywatnych odrzutowców – wcale nie odpowiada wielu aktywistom klimatycznym. Ponad 500 protestujących zebrało się więc w Amsterdamie i zablokowało przede wszystkim prywatne samoloty.
>>> Aktywistka przykleiła się do dachu radiowozu w Berlinie
Jak podała agencja informacyjna ANP, w akcję zaangażowani byli aktywiści z grup Greenpeace i Extinction Rebellion. Niektórzy z obecnych nawet przykuwali się do samolotów. W efekcie holenderska policja aresztowała co najmniej 100 aktywistów. Jak podał portal Nieuws, z powodu protestów nie mogła wylądować maszyna medyczna z ciężko chorym pacjentem na pokładzie.
Aktywiści sparaliżowali lotnisko przykuwając się do samolotów. Ponad 100 aresztowanych
„Chcemy mniej lotów, więcej pociągów i zakazu niepotrzebnych lotów na krótkich dystansach i prywatnych odrzutowców” – mówili protestujący. „Kto mógłby się z tym nie zgodzić?” – zapytał Greenpeace na Twitterze.
>>> Niemcy: Przykleili się do podłogi w salonie Porsche, później narzekali, że muszą siedzieć po ciemku i robić pod siebie
„Od lat prowadzimy kampanię na rzecz powstrzymania zanieczyszczeń na dużą skalę na Schiphol, i nie bez powodu. Lotnisko powinno ograniczyć ruch samolotów, ale zamiast tego buduje zupełnie nowy terminal” – napisała organizacja w oświadczeniu.
„Robimy to, bo ktoś musi zatrzymać Schiphol i wszystkie prywatne odrzutowce. Mniej lotów. Więcej pociągów. To nasze przesłanie” – powiedział aktywista z szeregów Extinction Rebellion.
TAG24.de, PolskiObserwator.de