Przejdź do treści

Amsterdam próbuje odstraszyć kłopotliwych turystów quizem. Muszą znać odpowiedź na te pytania

15/03/2024 10:35 - AKTUALIZACJA 28/03/2024 17:31
Amsterdam próbuje odstraszyć kłopotliwych turystów

Amsterdam próbuje odstraszyć kłopotliwych turystów: To ostatnia próba miasta, by ukrócić uciążliwą turystykę po kampanii „Trzymaj się z daleka” i zakazie palenia konopi indyjskich w centrum miasta.

Amsterdam próbuje odstraszyć kłopotliwych turystów

Przez lata Amsterdam próbował różnych sposobów zwalczania uciążliwej turystyki, począwszy od kampanii „Trzymaj się z daleka”, mającej na celu odstraszenie młodych Brytyjczyków, poprzez zakaz palenia marihuany w miejscach publicznych w centrum po zamknięciu barów o 2 w nocy.
Przeczytaj: Nowe przepisy w Amsterdamie. Każdy turysta musi je znać

Teraz stolica Holandii zdecydowała się na nowe podejście, wykorzystując typowo holenderską dosadność w internetowym quizie. Jego celem jest pożegnanie tych, którzy chcą odwiedzić historyczne miasto po coś zupełnie innego niż tulipany i stroopwafle.

Pytania w quizie dla turystów Amsterdamu

Chcesz kupić kokainę?” brzmi jedno z pytań w quizie dotyczącym amsterdamskich zasad. Drugie natomiast sprawdza: „Czy chciałbyś zwiedzać miasto z drinkiem lub skrętem/spliffem w dłoni?”

Każdy, kto chce zorganizować wypad do pubu lub wieczór kawalerski, spotyka się z komunikatem: „To będzie kłopot. To jest zabronione.” Natomiast ci, którzy klikają „tak” na pytanie „Chcesz wybrać się na wycieczkę z przewodnikiem po oknach dla seks workerek?” otrzymują odpowiedź, że nie jest to już możliwe.
Przeczytaj: Amsterdam zaskakuje nowym rozwiązaniem. Nie wszystkim się to podoba

Miasto chce odstraszyć niepożądanych turystów

Interaktywna kampania gminy, która rozpoczęła się w zeszłym miesiącu i wkrótce będzie dostępna w języku włoskim, francuskim, hiszpańskim i holenderskim, ma na celu pokazanie, że wiele rzeczy, które turyści kojarzą z Amsterdamem, jest w rzeczywistości sprzecznych z przepisami.

Desperacko pragnąc wpływów z podatku turystycznego, holenderska stolica zmaga się z powrotem po pandemii turystyki, w tym niepożądanych gości, którzy wymiotują za progiem domów, biegają z krzykiem po ulicach i oddają mocz w miejscach publicznych. Pomimo wysiłków miasta mających na celu ich odstraszenie, liczba nocujących turystów w Amsterdamie wzrosła w zeszłym roku o 21%, do 9 milionów.
Czytaj dalej poniżej

Zastępca burmistrza o quizie dla kłopotliwych turystów

Sofyan Mbarki, zastępca burmistrza Amsterdamu, powiedział na środowym posiedzeniu rady, że quiz stanowi nową wersję szeroko krytykowanej kampanii odstraszającej. „Robimy wszystko trochę inaczej” – zaznaczył. „Przyszli turyści, którzy wpiszą w Google hasła „kawiarnia w Amsterdamie”, „dzielnica czerwonych latarni w Amsterdamie” lub „wieczór kawalerski w Amsterdamie” będą widzieli reklamy tego quizu dzięki Google Ads”.

Polityk dodał: „Strona internetowa musi obalić skojarzenia, jakie żywią imprezowicze z imprezowaniem w Amsterdamie, zadając na przykład pytania typu: «Jakich słynnych holenderskich produktów chciałbyś spróbować? Kokaina?'”

Quiz, którego koszt wynosi co najmniej 165 000 euro (141 000 funtów), jest częściowo finansowany przez krajowe ministerstwo sprawiedliwości, a jego celem jest pokrzyżowanie planów imprezowiczom przed zarezerwowaniem lotu. Każdy, kto kliknie wystarczającą liczbę opcji łamiących zasady, otrzyma odpowiedź: „Szkoda… Biorąc pod uwagę Twoje preferencje, Amsterdam może nie oferować wrażeń, których szukasz”.

Pojawiły się słowa krytyki

Ekspert ds. turystyki Vincent van Dijk, który co roku organizuje „Noc hotelową” dla mieszkańców i turystów, stwierdził, że dobrze jest wyjaśnić, że istnieją zasady, ale strona internetowa jest „smutna i dziecinna” – i bezużyteczna, chyba że zostaną nałożone kary.

Rogier Havelaar, przewodniczący lokalnej partii Apel Chrześcijańsko-Demokratyczny, powiedział, że rada wysyła mieszane sygnały. „Jednocześnie uderzamy w prasę międzynarodową [planami] największego burdelu w Europie i legalizacją kokainy” – powiedział na posiedzeniu Rady. „Jak to pasuje do kampanii wizerunkowej?”
Sprawdź: Burmistrz Amsterdamu chce legalizacji kokainy. Podała powód

Bert Nap, mieszkaniec dzielnicy czerwonych latarni, również jest sceptyczny. „W Amsterdamie chodzi o zakazany owoc” – powiedział. „Dlaczego nie zaproponować lepszej alternatywy w formie informacji zwrotnej? „Palisz trawkę na ulicy? Wolelibyśmy tego nie widzieć. Zrób to w domu, a wtedy nie będziesz słyszeć przykrych komentarzy od Amsterdamczyków”.
Źródło: theguardian.com, polskiobserwator.de