Przejdź do treści

Atak hakerski na klientów znanego banku, wrażliwe dane mogły zostać wykradzione

22/06/2024 22:51 - AKTUALIZACJA 24/06/2024 11:09

Atak hakerski na klientów znanego banku. W ostatnich dniach doszło do poważnego incydentu, który wstrząsnął światem finansów. Znana instytucja finansowa stała się celem ataku hakerskiego, który może wpłynąć na tysiące jej klientów. Przeprowadzony cyberatak na jedną ze spółek zależnych banku naraził na niebezpieczeństwo wysoce wrażliwe dane inwestorów. Skala i potencjalne konsekwencje tego zdarzenia wciąż są analizowane, ale już teraz wiadomo, że poszkodowani mogą stanąć w obliczu poważnych zagrożeń związanych z kradzieżą tożsamości i oszustwami finansowymi.

Atak hakerski na klientów znanego banku

Spółka zależna DZ-Bank zajmująca się nieruchomościami padła ofiarą poważnego cyberataku. Ucierpiało kilkadziesiąt tysięcy klientów DG Immobilien Management (DGIM), powiedziała rzeczniczka DZ-Bank we Frankfurcie nad Menem. Dokładna liczba poszkodowanych jest wciąż niejasna – informuje t-online.

Dotknięci są głównie inwestorzy w zamknięte fundusze nieruchomości, w tym klienci Volksbanken i Raiffeisenbanken. Dane klientów DZ-Bank nie zostały naruszone, powiedziała. „Rheinische Post” informował o tym wcześniej.

Wysoce wrażliwe dane klientów prawdopodobnie zostały skradzione

DZ-Bank i jego spółka zależna utworzyły grupę zadaniową. „Obecnie jesteśmy w trakcie analizowania tego co się stało” – powiedziała rzeczniczka. DZ-Bank i jego fundusz zależny wezwały policję, prokuraturę i Federalny Urząd Bezpieczeństwa Informacji (BSI). Poinformowano również właściwy organ nadzorczy ds. ochrony danych.

DGIM ostrzegł również swoich klientów w liście, że „dane osobowe inwestorów mogły wyciec”. Mowa o dziesiątkach tysięcy inwestorów z całych Niemiec, którzy nabyli produkty DGIM za pośrednictwem Volksbanken.

Według raportu, wyciekowi mogły ulec nie tylko dane adresowe, ale także daty urodzenia, kwoty inwestycji, dane konta, numery podatkowe, powiadomienia od organów podatkowych oraz różnego rodzaju korespondencja i dokumenty pomocnicze. W związku z tym spółka zależna funduszu ostrzega poszkodowanych inwestorów przed próbami oszustwa z wykorzystaniem tych danych.
Przeczytaj też: Niebezpieczeństwo dla Twojego smartfona: 92 procent urlopowiczów popełnia ten sam błąd podczas podróży

Atakujący mogliby na przykład wykorzystać te dokumenty do uzyskania danych dostępowych inwestorów. Można sobie również wyobrazić, że złodzieje danych mogą podawać się za przedstawicieli inwestorów w celu zawarcia transakcji na ich niekorzyść, kontynuuje Rheinische Post. Jeśli klienci otrzymają podejrzane e-maile i listy, powinni natychmiast poinformować o tym swój bank lub DGIM. Przeczytaj także: Rewolucja w systemie płatności w Niemczech. Od 2 lipca karty płatnicze przestaną być potrzebne