Przejdź do treści

Atak nożownika w Würzburgu: Jego sprawca nadal nie został przesłuchany

Tagi:
18/08/2021 12:11 - AKTUALIZACJA 18/08/2021 12:13

Atak nożownika w Würzburgu: 25 czerwca br. 24-letni Somalijczyk wszedł do centrum handlowego „Woolworth” i zaczął mordować ludzi. Najpierw zadźgał na śmierć młodą kobietę, która kupowała sukienkę, później rzucił się z nożem na 11-letnią dziewczynkę. Dziecko przeżyło, gdyż matka-ekspedientka oraz przypadkowa klientka osłoniły je własnym ciałem. Obie kobiety zostały brutalnie zabite przez napastnika, który zadał im wiele ciosów nożem w okolicach gardła. Kilka innych osób zostało lekko rannych. Niemiecka policja obezwładniła napastnika strzałem w nogę. Czytaj dalej poniżej

 >>Brutalne morderstwo w Bawarii: 21-letni uchodźca ściął głowę swojemu współlokatorowi

Według świadków, zabójca dwukrotnie krzyczał „Allahu akbar” podczas swoich ataków. Starał się zabić jak najwięcej osób, głównie kobiet, wbijając im nóż w okolicach tchawicy. Czy zostanie ukarany za swój potworny czyn? To pytanie nadal pozostaje otwarte. Jak informuje „Bild” mimo, że od ataku minęło ponad siedem tygodni jego sprawca nie został jeszcze przesłuchany. Czytaj dalej poniżej

W poniedziałek, 16 sierpnia, „Bild” przytoczył wypowiedź rzecznika Państwowej Policji Kryminalnej (LKA) w Monachium, z której wynika, że zatrzymany nie został jeszcze przesłuchany m.in. z powodu jego możliwego złego stanu zdrowia psychicznego.

Dwóch ekspertów pracuje obecnie nad raportem psychiatrycznym dotyczącym stanu uchodźcy, który według wcześniejszych ustaleń mógł być poczytalny, gdy zaatakował przechodniów.

Rzecznik LKA nie był jeszcze w stanie powiedzieć, kiedy można się spodziewać pierwszych ustaleń dot. śledztwa. Nożownik przebywa obecnie w zakładzie psychiatrycznym.

Nożownik z Würzburga został zidentyfikowany jako Abdirahman J. Jest obywatelem Somalii. Mieszkał w Würzburgu od 2015 roku. Ostatnio przebywał w ośrodku dla bezdomnych. Kilka dni przed atakiem leczony był psychiatrycznie. Minister spraw wewnętrznych Bawarii powiedział, że w jego mieszkaniu “znaleziono rzeczy, które mogą wskazywać na materiały propagandowe islamistów”.

„Bild” pisze, że nadal nie jest jasne, czy przekonania religijne uchodźcy były powodem jego ataku.  Śledztwo, w tym rozmowy ze świadkami i analiza nagrań z telefonów komórkowych, nie przyniosły żadnych nowych ustaleń w ciągu ostatnich kilku tygodni.