Makabryczna zbrodnia wstrząsnęła Monachium: bezdomny spłonął pod mostem Kleinhesseloher w Ogrodzie Anielskim. Przechodnie desperacko próbowali ugasić ogień. Jednak pomoc przyszła za późno. Dochodzenie policyjne jest w toku.
Przeczytaj także: Straszna tragedia w Niemczech. Mąż zabił 40-letnią żonę na oczach czwórki dzieci. Ranił także 21-letnią córkę
Bezdomny spłonął pod mostem w Monachium
Na pokrytej liśćmi ziemi płoną znicze, kilka osób położyło bukiety kwiatów. W miniony czwartek w Monachium zginął bezdomny. Ta tragedia wstrząsnęła mieszkańców stolicy Bawarii. Wydział zabójstw prowadzi dochodzenie, ale do tej pory nie udało się jeszcze ustalić podejrzanych. Zgłoszenie na policję 23 listopada około godziny 22:00.
Przechodnie zgłosili, że pod mostem Kleinhesseloher paliła się osoba. Świadkowie próbowali ugasić ogień, jednak na pomoc było już za późno. Z aktualnych ustaleń wynika, że zmarły nie był znany policji, prawdopodobnie był to bezdomny. Policja kryminalna prowadzi intensywne śledztwo w sprawie wykrycia sprawcy.
Przeczytaj również: Samochód wjechał w tłum kibiców piłki nożnej. Trzy osoby zostały ranne
Jak podaje Merkur.de, sekcja zwłok wykazała, że mężczyzna zmarł z przyczyn zewnętrznych. Ktoś go zabił, a następnie podpalił. Ze względów na dobro śledztwa, policja nie podał szczegółów, w jaki sposób zginął bezdomny. Na spalonej ziemi pod mostem znaleziono jednak ślady krwi, które mogą wskazywać na rany kłute.
Policja poszukuje świadków!
Policja zwraca się teraz do opinii publicznej o pomoc w nadziei, że ktoś widział w czwartkowy wieczór lub prawdopodobnie wcześniej cokolwiek, co można powiązać z tą tragiczną zbrodnią. Każdy, kto może udzielić istotnych informacji, proszony jest o kontakt z komendą policji w Monachium pod numerem 089/29100 lub z dowolnym innym komisariatem policji w Niemczech.