Przejdź do treści

Branża motoryzacyjna znowu drży. Znany niemiecki dostawca części nagle ogłosił upadłość

Tagi:
22/03/2025 14:45 - AKTUALIZACJA 22/03/2025 14:45
Branża motoryzacyjna znowu drży

Branża motoryzacyjna znowu drży – Niemiecki przemysł motoryzacyjny przeżywa trudne chwile. Grupa Schlote, zatrudniająca ponad 1300 osób, złożyła wniosek o upadłość dla czterech swoich niemieckich spółek zależnych. Decyzję wymusiły banki, które niespodziewanie wypowiedziały linie kredytowe o łącznej wartości 20 milionów euro. Choć zakłady ostatnio przynosiły zyski, firma nie była w stanie poradzić sobie z nagłą koniecznością spłaty zobowiązań. Podano pierwsze szczegóły na temat nagłej upadłości kolejnego niemieckiego giganta.

Branża motoryzacyjna znowu drży

Branża motoryzacyjna znowu drży, niemiecki dostawca ogłosił upadłość 

Problemy zaczęły się w momencie, gdy tydzień wcześniej główna spółka – Schlote Holding GmbH – ogłosiła upadłość. W reakcji na to trzy duże banki cofnęły kredyty czterem spółkom zależnym, które dotąd normalnie funkcjonowały. Jak poinformował dyrektor finansowy Michael Bormann w rozmowie z Hannoversche Allgemeine Zeitung (HAZ), przedsiębiorstwo nie było w stanie spłacić natychmiast tak dużej kwoty. „Jesteśmy bardzo rozczarowani, ale nie chcemy nikogo publicznie obwiniać” – zaznaczył.

Wnioski o upadłość dotyczą firm: Schlote Technology w Harsum, Schlote Getriebe- und Antriebstechnik w Wernigerode, Schlote Brandenburg oraz Schlote Harzgerode. Wszystkie należą do kluczowych dostawców niemieckiego sektora motoryzacyjnego. Największym klientem grupy pozostaje Volkswagen – koncern, który również boryka się obecnie z poważnymi problemami finansowymi. Przeczytaj także: Mercedes redukuje miejsca pracy. Gigant motoryzacyjny płaci nawet 500 000 euro za dobrowolne odejście z pracy Dalsza część artykułu poniżej

Ponad 1000 osób może stracić pracę

Tymczasowy zarządca masy upadłościowej, Manuel Sack, prowadzi intensywne rozmowy z klientami, by zapewnić ciągłość produkcji i realizację zamówień. Jak informuje portal Merkur.de priorytetem syndyka jest utrzymanie stabilnej pracy wszystkich czterech zakładów. Równolegle prowadzony jest proces poszukiwania inwestora, który mógłby przejąć firmę.

Na razie wynagrodzenia dla około 1350 pracowników są zabezpieczone na trzy miesiące dzięki wypłacie tzw. zasiłku upadłościowego. Czas jednak nagli – bez szybkiego wsparcia finansowego i nowego właściciela, przyszłość firmy oraz jej pracowników pozostaje niepewna.